Kontrakt Roberta Lewandowskiego z Bayernem Monachium ważny jest do czerwca 2023 roku i obie strony deklarują, że chcą go przedłużyć. Z medialnych spekulacji wynika, że jeśli jednak Polak nie dojdzie do porozumienia z działaczami, to latem opuści Niemcy. Chętnych na jego sprowadzenie nie brakuje.
Plotki podsyca to, że działacze wciąż nie rozpoczęli rozmów z Polakiem. Co prawda trener Julian Nagelsmann otwarcie mówi, że chce zatrzymać Lewandowskiego, a dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić twierdzi, że nie widzi innego rozwiązania.
W Niemczech zastanawiają się jednak, dlaczego Bayern nadal nie rozpoczął rozmów ze swoją największą gwiazdą. - Można założyć, że on pod koniec kariery wyobraża sobie coś innego. Może coś się dzieje i wszyscy jeszcze o tym nie wiemy - powiedział menedżer piłkarski Horst Heldt, którego cytuje "Bild".
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski zrezygnował z olbrzymich pieniędzy. "Od razu rozpętała się burza"
Podobnego zdania jest Christian Falk, autor książek o Bayernie Monachium. - Heldt ma dobre przeczucie. Oczywiście coś jest nie tak z Lewandowskim. Jest bardzo wkurzony, że Bayern wciąż nie rozpoczął rozmów - dodał.
Według Falka agent Lewandowskiego - Pini Zahavi - zasygnalizował, że chce rozmawiać z klubem, ale nic się w tym kierunku nie wydarzyło. Jego zdaniem to błąd działaczy, którzy nie wyciągnęli wniosków po odejściu Davida Alaby.
- Bayern musi być bardzo ostrożny, bo w przeciwnym razie stanie się to samo, co w przypadku Davida Alaby. Byłoby prawdziwym wstydem, gdyby to się powtórzyło - stwierdził Falk.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: Wisła Kraków i Lech Poznań z niedosytem, może być nowy lider! Zobacz tabelę
Co za mecz Milika! Publiczność skandowała nazwisko Polaka