Spotify, czyli popularna platforma streamingowa nawiązała długoletnią współpracę z FC Barcelona. Ich logo pojawi się na koszulkach Dumy Katalonii, a sponsor zyskał także prawa do nazwy stadionu, który od rozgrywek 2022/2023 będzie nazywał się Spotify Camp Nou.
- Czujemy się bardzo dumni, że możemy ogłosić pionierski sojusz z takim podmiotem stanowiącym punkt odniesienia na całym świecie jak Spotify. Ten związek pozwoli nam na dalsze przybliżanie klubu do jego kibiców i sprawienie, żeby poczuli się jeszcze bardziej częścią rodziny Barcelony - mówi zadowolony prezydent klubu Joan Laporta.
Najważniejszą kwestią są oczywiście finanse. Blaugrana nie ujawniła kwoty, jaką zarobi na współpracy ze Spotify, jednak szczegóły zdradziła hiszpańska prasa. Mówi się o kwocie około 60 mln euro rocznie, a umowa sponsorska została podpisała na cztery lata.
"Spotify wykorzysta partnerstwo, aby zwrócić uwagę na artystów z całego świata. To połączy świat muzyki i piłki nożnej, dając światową scenę graczom i artystom na Spotify Camp Nou" - czytamy na oficjalnej stronie firmy.
Przypomnijmy, że La Liga opublikowała ostatnio trudne informacje dla Barcelony.
Limit płac to całkowita kwota, którą klub może przeznaczyć na wynagrodzenia dla pierwszego zespołu, sztabu trenerskiego, drużyny rezerw czy inne sekcje sportowe.
Na obecną chwilę w Barcelonie zamiast 97 milionów, limit płac wynosi -144 miliony euro. Utrudni to więc w znacznym stopniu pozyskiwanie nowych zawodników.
Zobacz także:
Polski klub na granicy wojny. Bombardowania obudziły prezesa
Koszmarne informacje. Kamil Glik opuścił boisko na noszach!
تعودوا. pic.twitter.com/LzuMD1NFGX
— Achraf Ben Ayad (@Benayadachraf) March 15, 2022
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co to było?! Fatalna wpadka bramkarza