W ostatnich dniach było ryzyko, że Robert Lewandowski doznał poważniejszej kontuzji i na dłuższy czas wypadnie z gry. Na szczęście Polak uniknął najgorszego, a dzięki temu znalazł się w pierwszym składzie Bayernu Monachium na mecz z Unionem Berlin.
"Lewy" jeszcze w pierwszej połowie strzelił pierwszego gola. W 45. minucie przy stanie 2:0 sędzia podyktował rzut karny za faul bramkarza na reprezentancie Polski. Pewne było, że to nasz rodak ustawi piłkę na jedenastym metrze.
Lewandowski niezwykle rzadko myli się z rzutów karnych. W sobotę znowu okazał się skutecznym egzekutorem. Uderzył mocno, precyzyjnie i zmylił bramkarza Unionu. To był 30. gol polskiego napastnika w tym sezonie Bundesligi.
33-latek na tym nie skończył. Chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy ponownie pokonał bramkarza. Tym razem nie z karnego, a z akcji i bez problemu wykorzystał podanie od Jamala Musiali.
Zobacz: pierwszy gol Lewandowskiego.
Źródło: Viaplay
Słynny Niemiec uderza w Lewandowskiego. "To jęczenie jest denerwujące" >>
To byłby transferowy hit! Gigant chętny na Roberta Lewandowskiego >>