Hop - Bęc po 8. kolejce I ligi

Podbeskidzie Bielsko-Biała zaczęło wygrywać. Na czele tabeli pozostaje Górnik Zabrze, który tym razem wygrał w Kluczborku. Czerwoną latarnią pierwszej ligi w dalszym ciągu jest Stal ze Stalowej Woli. Nie najlepiej spisuje się także Wisła Płock. Portal SportoweFakty.pl specjalnie dla Państwa przygotował kolejne zestawienie listy Hop - Bęc.

W tym artykule dowiesz się o:

HOP

Piłkarskie święto w Kluczborku. Kiedy do niespełna 25-tysięcznego miasta przyjechał Górnik Zabrze stadion przy ulicy Sportowej wypełnił się po brzegi. Kibice MKS-u są głodni piłki na wysokim poziomie co pokazali dopingując swoją drużynę od pierwszej do ostatniej minuty spotkania. Niesieni dopingiem zawodnicy z Kluczborka mogli pokusić się o sensację i urwać punkty liderowi z Zabrza, ale zabrakło trochę szczęścia. Duży plus dla Kluczborka za gościnność. Obok kibiców gospodarzy zasiadło także 500 fanów z Zabrza, którzy zostali przyjęci bardzo ciepło. Wszyscy narzekają na Górnik, kibice się złoszczą, że zabrzanie nie wygrywają efektownie z rywalami, a Górnik pokonuje rywala za rywalem i pewnie zmierza ku ekstraklasie.

Łukasz Grzeszczyk: Piłkarz Widzewa Łódź po raz pierwszy w tym sezonie wyszedł w podstawowym składzie i spisał się świetnie. Dzielił i rządził w środku pola, poprowadził drużynę do wysokiego zwycięstwa, a także strzelił piękną bramkę. 22-letni zawodnik trafił do Łodzi pół roku temu, ale dotychczas spisywał się poniżej oczekiwań. Być może teraz pokaże, na co naprawdę go stać.

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Górale w końcu przełamali się na własnym stadionie, gdzie od maja nie potrafili wygrać. To już drugie zwycięstwo z rzędu zawodników Podbeskidzia. Czy niebawem znów będzie można pisać "Idzie Idzie Podbeskidzie"? Górale wyraźnie się rozkręcają. Szkoleniowiec Marcin Brosz znów miał nosa. Na plac gry wpuścił Martina Matusa i ten zdobył gola dającego gospodarzom trzy punkty w pojedynku z ŁKS-em Łódź.

BĘC:

Wisła Płock: Jak co roku - głośne zapowiedzi i na tym koniec. W Płocku przebąkiwano o tym, że być może Wisła włączy się do walki o awans do ekstraklasy. Nie włączy. W ośmiu kolejkach pierwszej ligi płocczanie zgromadzili tylko osiem punktów, odpadli także z Remes Pucharu Polski. Nie tego oczekiwano. W ostatniej kolejce Wiślacy przegrali z Widzewem Łódź i zanotowali czwarty kolejny mecz bez wygranej.

Przemysław Cecherz: Stal jest na dnie, a Cecherz zadowolony. Stalówka, chociaż ma dobry zespół, po raz kolejny poniosła porażkę. Na pomeczowej konferencji humor dopisywał jednak opiekunowi Stali. Szkoda tylko kibiców zielono - czarnych, których frustracja sięga już granic możliwości. W sobotę w Świnoujściu wywiesili oni transparent: Kasę płacimy, czas poświęcamy, powiedzcie piłkarzom co z tego mamy. Przemysław Cecherz podał się ostatnio do dymisji, ale nie ma go kto zastąpić, bo nikt nie kwapi się do objęcia schedy po nim. Cecherz sukcesu w Stalowej Woli nie odniesie. Pod jego wodzą Stalowcy zapomnieli jak się wygrywa, a sam trener już chyba nie ma pomysłu na grę swojej drużyny. Z Flotą Świnoujście próbował on już kolejnego ustawienia, które i tym razem nie przyniosło punktów. Cecherz żongluje zawodnikami w składzie i nic dobrego to nie przynosi.

Warta Poznań: Drużyna dysponująca silnym jak na I-ligowe warunki składem, zwłaszcza w ofensywie, na razie rozczarowuje. Zaledwie dwa zwycięstwa w ośmiu kolejkach na pewno nie spełniają oczekiwań. W Gorzowie Wlkp. w drugiej połowie Warciarze zagrali fatalnie. Do tej pory poznaniacy zgromadzili 9 punktów, mimo że strzelili 15 bramek. Duży potencjał ofensywny nie zostaje odpowiednio spożytkowany, bo piłkarzom brakuje koncentracji, dyscypliny na boisku i popełniają proste błędy.

Źródło artykułu: