Trener Szwedów wściekły! Anderson grzmi na pytanie o mecz z kadrą Polski

Getty Images / Na zdjęciu: Janne Andersson
Getty Images / Na zdjęciu: Janne Andersson

Na pomeczowej konferencji po meczu barażowym pomiędzy Szwecją a Czechami trener Szwedów nie wytrzymał próby nerwów po pytaniu o mecz z Polską.

W tym artykule dowiesz się o:

Szwecja wydawała się być dość znaczącym faworytem meczu półfinałowego baraży z Czechami. W końcowym rozrachunku spotkanie zakończyło się jej zwycięstwem, ale potrzebna do tego była dogrywka. Gola na 1:0 dla Szwedów w 110 minucie meczu strzelił Robin Quaison zapewniając awans do finału baraży z reprezentacją Polski.

Styl gry reprezentacji Szwecji pozostawiał jednak bardzo wiele do życzenia. Nie uszło to uwadze obecnych na konferencji prasowej dziennikarzy. Jeden z nich, przedstawiciel szwedzkich mediów Johanem Kucukaslanem zadał selekcjonerowi Szwecji pytanie, które doprowadziło do wściekłości.

Dziennikarz zapytał trenera Andersona czy taka gra wystarczy na Polskę? Wówczas selekcjoner naszych wtorkowych rywali nie wytrzymał - Myślisz, że to było złe? - odpowiedział zbulwersowany Anderson, po chwili dodał - Zapytałem, ponieważ w twoim pytaniu było trochę oceny, trochę zarzutów. "Co powiesz o grze swojego zespołu? Czy to wystarczy przeciwko Polsce?". Nie mam pojęcia, bo oczywiście nie zagramy tak samo z Polską! Jest wiele rzeczy w grze w piłkę nożną, które można zrobić lepiej - kontynuował Anderson nie dając szansy odpowiedzi dziennikarzowi.

ZOBACZ WIDEO: Zrobiło się niezręcznie. Zobacz, jak zareagował Lewandowski

Na tym jednak wymiana zdań się nie skończyła. Dziennikarz swoją dociekliwością wyraźnie irytował selekcjonera Andersona, ale nie dawał za wygraną. Zapytał jeszcze o przeprowadzone zmiany. W odpowiedzi otrzymał mniej więcej tę samą wypowiedź, w której Anderson naskakuje na dziennikarza pytając, czy zmiany były złe?

Atmosfera w szwedzkiej kadrze przed barażowym meczem z Polską nie wydaje się idealna, co dobitnie pokazuje konferencja prasowa po meczu z Czechami. W szwedzkich mediach od dłuższego czasu kwestionowało się pozycję Andersona, a to był kolejny przykład braku zaufania do trenera po bądź co bądź jednak wygranym meczu barażowym.

Źródło artykułu: