We wtorek reprezentacja Polski rozegra jeden z najważniejszych meczów ostatnich lat. Na Stadionie Śląskim w Chorzowie Biało-Czerwoni w finale baraży eliminacji MŚ 2022 zmierzą się ze Szwedami. Stawką jest awans na mundial. Liczy się tylko zwycięstwo.
Przygotowaniem Polski do meczu ze Szwecją było towarzyskie starcie ze Szkocją. Zakończyło się ono remisem 1:1, ale trudno wyciągać po tym spotkaniu pozytywy. Jerzy Dudek w felietonie dla "Przeglądu Sportowego" pisze, że "lepiej byłoby nie mówić za dużo o tym meczu".
"Michniewicz musi coś wymyślić, żeby nie wyglądało to tak, jak za czasów Legii Warszawa, gdy dominowała głęboka defensywa i liczenie na przypadkowy kontratak. Mam nadzieję, że to, co zobaczyliśmy w meczu ze Szkocją, było jedynie zasłoną dymną" - napisał Dudek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: naprawdę tak chciał czy... mu zeszło?!
Sam pisał o obawach dotyczących podróży i regeneracji, ale nie to okazało się największym problemem. Kontuzji doznali Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek, co popsuło plany selekcjonera na mecz ze Szwecją.
Dudek wskazał jednak jedyny plus spotkania ze Szkocją. "Skoro my sami nie wiemy, jak zagramy, to tym bardziej nie wiedzą tego Szwedzi. Oni także zachodzą teraz w głowę, myśląc, jak taktycznie się do nas przygotować" - stwierdził.
"Mam nadzieję, że przynajmniej selekcjoner i zawodnicy wiedzą, jak ma wyglądać to spotkanie, w jakim ustawieniu zagramy jaka będzie taktyka. Nie da się tego zrobić na odprawie przedmeczowej, pewnych automatyzmów nie przyswoisz patrząc na tablicę" - napisał Dudek.
Mecz Polski ze Szwecją rozegrany zostanie we wtorek, 29 marca, a jego początek wyznaczono na godzinę 20:45. Transmisja w TVP 1, TVP Sport i WP Pilot, a tekstową relację przeprowadzi serwis WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Świetne informacje ws. Roberta Lewandowskiego!
Były reprezentant Anglii kpi z Lewandowskiego. "Gra w lidze Myszki Miki"