Niespełna rok temu całe Włochy świętowały, gdy ich drużyna narodowa wygrała Euro 2020. Piłkarze Roberto Manciniego jednak błyskawicznie przeszli drogę od bohatera do zera. Historia tak się potoczyła, że nie pojadą na tegoroczne mistrzostwa świata, bo w barażach przegrali z... Macedonią Północną (0:1).
Na zawodników spadła ogromna krytyka, ale podpadli nie tylko postawą na boisku. Do mediów wyciekły zdjęcia, które zostały zrobione na stadionie Renzo Barbera w Palermo. Szatnia, łazienki, korytarze - wszędzie było pełno śmieci.
Niepisaną zasadą jest, że drużyny same starają się zostawić po sobie jak najlepszy porządek. Dlatego to, co zostawili po sobie Włosi i to na własnym obiekcie, wywołało wielkie oburzenie. W końcu jednak głos zabrał Leonardo Bonucci.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: naprawdę tak chciał czy... mu zeszło?!
- To był wielki błąd z naszej strony. Na pewno następnym razem zwrócimy większą uwagę na te drobne szczegóły, które robią różnicę. Poprosimy o więcej sprzętu do sprzątania i będziemy na to zwracać uwagę. Przepraszamy - komentuje obrońca Juventusu.
Prezes Włoskiego Związku Piłki Nożnej dodatkowo zadzwonił do działaczy Palermo z przeprosinami. Dodano jedynie, że nie wszystkie śmieci, które widać na poniższych zdjęciach, zostały pozostawione przez reprezentację Włoch.
Italia, scuse dalla Figc per lo spogliatoio del Barbera: "Ma non era tutta roba nostra" #Nazionale https://t.co/ut9RXNCNeB pic.twitter.com/mfeost10Di
— SportMediaset.it (@sportmediaset) March 28, 2022
Włosi zachowują spokój. Trener nie musi obawiać się o swoją przyszłość w zespole narodowym >>
"Zostawcie młodych piłkarzy w spokoju". Idą zmiany w reprezentacji Włoch >>