To był piękny wieczór dla polskich kibiców. Na Stadionie Śląskim w Chorzowie Biało-Czerwoni pokonali Szwecję (2:0) w finale baraży do mistrzostw świata Katar 2022.
W 41. minucie spotkania na chorzowskim obiekcie doszło do małej usterki oświetlenia, co zaniepokoiło obserwatorów. Sędzia Daniele Orsato - po konsultacji z kapitanami obu drużyn - uznał jednak, że nieco gorsza widoczność pod bramką Wojciecha Szczęsnego nie wpływa na przebieg rywalizacji.
Po przerwie problem części reflektorów już zniknął i mecz mógł został dokończony przy maksymalnym świetle jupiterów - 2 tys. luksów. Jak dowiedział się Polska Agencja Prasowa, przyczyną awarii był... padający deszcz.
- Powodem awarii zasilania były warunki atmosferyczne, które wczoraj panowały przed meczem i w trakcie pierwszej jego części - wyjaśnił dyrektor generalny areny Bartłomiej Kowalski, cytowany przez PAP.
Jak podkreślił Kowalski, usterka została szybko naprawiona, ale jupitery do pełnego trybu pracy potrzebują czasu, więc cały proces musiał potrwać kilka minut.
Grafika za SofaScore.com:
Zobacz:
Przylecieli do Chorzowa na mecz. Ujęło ich zachowanie Polaków
Jan De Zeeuw gratuluje Polsce. I pokazuje sms-a do Michniewicza
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: naprawdę tak chciał czy... mu zeszło?!