Młokos uszczęśliwił Camp Nou. Seria Barcelony trwa. Przed nią już tylko Real Madryt!

Xavi odmienił Barcelonę! Katalończycy po długiej pogoni w niedzielny wieczór zameldowali się na pozycji wicelidera La Ligi po wygranej 1:0 nad Sevillą.

Michał Piegza
Michał Piegza
Pedri (FC Barcelona) w akcji PAP/EPA / TONI ALBIR / Pedri (FC Barcelona) w akcji
Rozgrywki La Ligi wchodzą w decydującą fazę. Poza zasięgiem wszystkich jest już raczej Real Madryt. Trwa zacięta walka o wicemistrzostwo.

W ostatnim niedzielnym meczu Sevilla, która długo dotrzymywała kroku Królewskim, gościła na Camp Nou. Barcelona systematycznie odrabia straty i przed meczem plasowała się w okolicach podium.

Gospodarze od początku uzyskali przewagę, jednak zbyt wielu okazji bramkowych sobie nie stwarzali. W 8. minucie technicznie z pola karnego przymierzył Ferran Torres, metr ponad bramką. Z kolei sześć minut później po dograniu z rzutu rożnego niecelnie głową uderzył Ronald Araujo.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: naprawdę tak chciał czy... mu zeszło?!
Goście Marca-Andre ter Stegena w premierowej odsłonie do interwencji nie zmusili. Chwilę po przerwie jego formę sprawdził Erik Lamela, bramkarz odbił płaskie uderzenie. Po zmianie stron piłkarze z Sewilli prezentowali się z przodu dużo lepiej niż w 1. połowie, ale podobnie jak Barcelona, zbyt wielu dogodnych okazji sobie nie kreowali.

Drużyna Xaviego cios zadać powinna w 63. minucie. Yassine Bounou w krótkim czasie wybił na rzut rożny uderzenia Torresa, a po chwili głową Araujo. W odpowiedzi z rzutu wolnego tuż ponad bramką przymierzył były gracz gospodarzy Ivan Rakitić.

Miejscowi szukali gola. W 69. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do piłki doszedł Gerard Pique, strzał zatrzymał się na poprzeczce. Chwilę później kontrę Sevilii uderzeniem wykończył Anthony Martial. Bramkarz na raty złapał piłkę.

W 72. minucie Barcelona w końcu zdobyła gola. Ousmane Dembele zagrał przed pole karne, Pedri zwiódł dwóch rywali i uderzył przy słupku do bramki. Bounou był bez szans. Prowadząc gospodarze szukali kolejnych goli. W 78. minucie szansę na bramkę miał Torres, strzał głową sparował bramkarz.

Goście dopiero w końcówce poszukali wyrównania, ale długo niewiele potrafili zdziałać. W 92. minucie Skiksował ter Stegen, Ludwig Augustinsson uderzył z pola karnego, bramkarz naprawił swój błąd.

Barcelona dzięki wygranej została wiceliderem do La Ligi. Straty do Realu Madryt wydają się nie do odrobienia.

FC Barcelona - Sevilla FC 1:0 (0:0)
1:0 - Pedri 72'

Składy:

FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Dani Alves, Ronald Araujo, Gerard Pique, Jordi Alba - Frenkie de Jong (74' Gavi), Sergio Busquets, Pedri - Ousmane Dembele (90+1' Nico Gonzalez), Pierre-Emerick Aubameyang (81' Memphis Depay), Ferran Torres.

Sevilla FC: Yassine Bounou - Jesus Navas (78' Gonzalo Montiel), Diego Carlos, Jules Kounde, Karim Rekik (82' Ludwig Augustinsson) - Ivan Rakitić, Nemanja Gudelj (78' Youssef En-Nesyri), Joan Jordan - Erik Lamela (67' Jesus Corona), Anthony Martial (82' Rafa Mir), Lucas Ocampos.

Żółte kartki: Busquets, Dembele, Pique (Barcelona) oraz Corona, Montiel, Ocampos (Sevilla).

Sędzia: Jose Sanchez.

Primera Division 2021/2022

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Real Madryt 38 26 8 4 80:31 86
2 FC Barcelona 38 21 10 7 68:38 73
3 Atletico Madryt 38 21 8 9 65:43 71
4 Sevilla FC 38 18 16 4 53:30 70
5 Real Betis 38 19 8 11 62:40 65
6 Real Sociedad 38 17 11 10 40:37 62
7 Villarreal CF 38 16 11 11 63:37 59
8 Athletic Bilbao 38 14 13 11 43:36 55
9 Valencia CF 38 11 15 12 48:53 48
10 Osasuna Pampeluna 38 12 11 15 37:51 47
11 Celta Vigo 38 12 10 16 43:43 46
12 Rayo Vallecano 38 11 9 18 39:50 42

Pokaż całą tabelę




Czytaj także:
Festiwal rzutów karnych na Balaidos! Real Madryt nie przekonał, ale pokonał Celtę
Levante znowu ma nadzieję! Zmiana na dole

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Barcelona zostanie wicemistrzem Hiszpanii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×