Piłkarz Wisły zaskoczony metodami Brzęczka. "To trochę dziwne"

- Na każdym treningu chwali mnie przy wszystkich, a potem nie zabiera mnie na mecz - oznajmił Jan Kliment. Napastnik Wisły Kraków był zaskoczony decyzją Jerzego Brzęczka.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
 Jan Kliment WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jan Kliment
W połowie lutego Jerzy Brzęczek przejął stery w Wiśle Kraków. Od tej pory Jan Kliment zanotował zaledwie trzy występy na poziomie PKO Ekstraklasy i ani razu nie zaznaczył swojej obecności na boisku.

Były selekcjoner reprezentacji Polski stawia na innych napastników, numerem jeden w jego hierarchii jest Zdenek Ondrasek. Kliment poszedł w odstawkę. W ostatnich czterech spotkaniach ligowych nie został nawet uwzględniony w kadrze "Białej Gwiazdy".

- Nie wiem, co się stało. Nowy trener zatrzymał mnie, gdy przyszedł do klubu. Trudno powiedzieć, dlaczego - powiedział Czech w wywiadzie dla "iSport Premium". Snajper przyznał też, że mógł zmienić pracodawcę w końcówce zimowego okienka transferowego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Fenomenalny gol w kobiecej piłce. Można oglądać bez końca

Kliment niepochlebnie wypowiedział się na temat pracy szkoleniowca. - Nie jest zły, jest ludzki. Na każdym treningu chwali mnie przy wszystkich, a potem nie zabiera mnie na mecz. To trochę dziwne. Zobaczymy, co będzie dalej. Nie strzelamy zbyt wielu golu po przybyciu trenera - podkreślił 28-latek.

Przed sezonem reprezentant Czech podpisał trzyletni kontrakt z Wisłą, jak dotąd zdobył tylko dwie bramki w rozgrywkach ligowych. Zespół Brzęczka znajduje się na 15. pozycji w tabeli i traci trzy oczka do bezpiecznego miejsca.

Czytaj także:
Koszmarna kontuzja piłkarza Stomilu Olsztyn
To przesądzone. Snajper Legii szczerze o swojej przyszłości

Czy Brzęczek powinien dać szansę Klimentowi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×