"Po Lewandowskim nie było śladu". Niemieckie media w szoku po meczu Bayernu

Getty Images / Quality Sport Images / Robert Lewandowski i Joshua Kimmich
Getty Images / Quality Sport Images / Robert Lewandowski i Joshua Kimmich

"Słaby Bayern", "Półfinał w niebezpieczeństwie", "Klapa" - takie nagłówki pojawiły się w niemieckich mediach po meczu Villarreal CF - Bayern Monachium. Drużyna, w której gra Robert Lewandowski, przegrała 0:1.

Kiedy wylosowano ćwierćfinałowe pary Ligi Mistrzów, to niemal każdy stwierdził, że Bayern Monachium bez większych problemów awansuje do półfinału. Nikt nie zaprzątał sobie głowy tym, że Villarreal CF w 1/8 finału wyeliminował Juventus FC. To był błąd, bo Hiszpanie pokazali, że mają możliwości, by zostać rewelacją rozgrywek.

Mistrz Niemiec został ośmieszony na hiszpańskiej ziemi. "Żółta Łódź Podwodna" wygrała tylko 1:0, ale miała wiele znakomitych okazji, aby wynik był bardziej okazały. Z kolei monachijczycy bili głową w mur, nie potrafili sobie wypracować dogodnej okazji, a Robert Lewandowski... był niewidoczny.

"Półfinał w niebezpieczeństwie! Słabi Bawarczycy. Bayern poniósł zasłużoną porażkę w pierwszym ćwierćfinale z Villarrealem. Drużyna Nagelsmanna musi znacząco poprawić się w rewanżu. (...) Bayern nie znalazł żadnego sposobu na stworzenie realnego zagrożenia. Siódma drużyna La Liga w defensywie zmiażdżyła rywala. Po Lewandowskim nie było nawet śladu" - pisze w pomeczowej relacji portal sport1.de.

ZOBACZ WIDEO: Mocne sparingi Polaków przed mundialem w Katarze. "Trochę się tych meczów boję"

"Bild" z kolei postanowił zakpić z Bawarczyków i nawiązał do ostatniego meczu ligowego z Freiburgiem (4:1). Bayern może zostać ukarany walkowerem, bo w pewnym momencie miał 12 zawodników na boisku.

"Klapa przeciwko Villarrealowi! W Bayernie zadziałały tylko zmiany..." - pisze w tytule "Bild" i dodaje. "W wygranym 4:1 meczu z Freiburgiem prawie wszystko poszło dobrze dla Bayernu z wyjątkiem jednej zmiany, która doprowadziła do protestu. W pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów było odwrotnie. Tylko zmiany zadziałały... Porażka 0:1 i cztery udane zmiany. To za mało na rewanż w Monachium".

W niemieckich mediach widać, że nikt nie spodziewał się takiego wyniku. Teraz dziennikarze zaczynają mieć poważne wątpliwości, czy zespół Juliana Nagelsmanna stać na odrobienie strat i awans do półfinału.

"Po 22 wyjazdowych meczach w Lidze Mistrzów bez porażki, Bayern przegrywa mecz i to w pełni zasłużenie. Ostatecznie monachijczycy mieli nawet szczęście, że Hiszpanie nie wykorzystali kilku świetnych okazji" - relacjonuje "Kicker".

"Słaby Bayern musi się trząść przed półfinałem i doznał poważnego niepowodzenia w walce o europejski tron piłkarski, a dzięki dużemu szczęściu uniknął kompletnego zakłopotania" - czytamy w portalu sport.de.

Wszystko rozstrzygnie się za tydzień. Mecz Bayern Monachium - Villarreal CF zostanie rozegrany we wtorek 12 kwietnia o godzinie 21.

Bayern w końcu powstrzymany. To wydawało się niemożliwe >>

Koniec imponującej serii "Lewego". Już nie jest talizmanem >>

Źródło artykułu: