Przed piątkowym meczem w Lubinie, sytuacja kadrowa Stali Mielec wygląda dobrze. - Nasza sytuacja kadrowa zbytnio się nie zmieniła w porównaniu do poprzedniego spotkania ligowego, z małą zmianą czy zagra Rafał Strączek - wtedy nie zagrał, teraz jest brany pod uwagę. Jedynym zawodnikiem trenującym indywidualnie jest od dłuższego czasu Mateusz Mak - powiedział Adam Majewski, trener mieleckiego klubu.
Szkoleniowiec z dużym szacunkiem wypowiada się o rywalu. - Zagłębie to inna drużyna niż w poprzedniej rundzie. W przeciwieństwie do nas, wzmocniło się 8-9 konkretnymi zawodnikami, którzy wskoczyli od razu do pierwszego składu i mają bardzo mocny zespół. To dobra drużyna, która na razie nie punktuje tak, jak by chciała. My skupiamy się na tym meczu, bo sami sobie utrudniamy sytuację i musimy oraz chcemy wygrać mecz, by przybliżyć się do utrzymania - podkreślił Majewski.
Lubinianie dużo bramek zdobywają ze stałych fragmentów gry. - Przeanalizowaliśmy stałe fragmenty gry, ale nie ma reguły że przeprowadzamy analizę i przeciwnik z tego elementu bramki nam nie strzeli. Musimy być przygotowani i skoncentrowani, ale jak w każdym mikrocyklu poświęciliśmy trochę czasu na to zadanie. Mam nadzieję, że sobie poradzimy - ocenił trener.
ZOBACZ WIDEO: Czy reprezentacja Polski wyjdzie z grupy na MŚ? "Wreszcie nie jesteśmy w łatwej grupie"
W ostatnim meczu dobre recenzje zebrał Przemysław Maj. - To wychowanek Stali Mielec, który zaprezentował się bardzo dobrze. W najbliższych meczach na pewno dostanie większe szanse i pokaże się z dobrej strony - zdradził Adam Majewski.
Stal chociaż gra nieco słabiej niż jesienią wciąż ma sporą przewagę nad drużynami bezpośrednio zaangażowanymi w walkę o utrzymanie. Pozycja trenera jest mocna. - Nie jestem spakowany, jak przyjdzie odpowiedni moment to się spakuję i wyjadę, ale o tym zdecyduje zarząd. Ja mam pełne poparcie i wsparcie, dostałem propozycję przedłużenia umowy i dlatego na razie się nie pakuję - podsumował Majewski.
Początek meczu KGHM Zagłębie Lubin - Stal Mielec w piątek, 8 kwietnia o godzinie 18:00.
Czytaj także:
Co z przyszłością Boruca?
Runjaić nie może się doczekać