Mistrzostwa świata 2022 w Katarze rozpoczną się dopiero w drugiej połowie listopada, ale tą imprezą już wszyscy żyją. Na szczęście polscy kibice także mogą z niecierpliwością odliczać dni do turnieju, bo reprezentacja Polski awansowała na mundial przez baraże.
Znamy już naszych rywali. W grupie będziemy rywalizować z Argentyną, Meksykiem i Arabią Saudyjską. Taki skład daje nadzieję, że Robert Lewandowski i spółka powalczą o wyjście z grupy. Antoni Piechniczek jednak podkreśla, że kluczowy będzie pierwszy mecz.
- Zaczynamy od meczu z Meksykiem, który nie może zostać przegrany. Meksykanów nie wspominam najlepiej, przegraliśmy wysoko przed mundialem w tym kraju, ale dziś nie jest to rywal pozostający poza naszym zasięgiem - mówi były selekcjoner w "Super Expressie".
ZOBACZ WIDEO: Czy reprezentacja Polski wyjdzie z grupy na MŚ? "Wreszcie nie jesteśmy w łatwej grupie"
Terminarz tak się dla nas ułożył, że z najmocniejszą Argentyną zagramy dopiero na koniec fazy grupowej. Dobry wynik z Meksykiem sprawi, że w drugim spotkaniu z Arabią Saudyjską możemy już grać o awans do 1/8 finału.
- Potyczkę z Arabią Saudyjską bezwzględnie trzeba rozstrzygnąć na swoją korzyść. Z naszego punktu widzenia to spora egzotyka, ale pamiętam, że grywaliśmy z tą reprezentacją m.in. za czasów Leo Beenhakkera i wygrywaliśmy - komentuje Piechniczek.
Polacy zagrają z Meksykiem 22 listopada o godzinie 17 czasu polskiego. Cztery dni później zmierzymy się z Arabią Saudyjską o 14, a 30 listopada przyjdzie czas na potyczkę z Argentyną (początek o 20).
"Góral, co ty k... wygadujesz?!". Piłkarz kadry zdradza, co usłyszał od Michniewicza >>
Nawarstwiają się problemy reprezentacji Polski. Selekcjoner ma ból głowy >>