Rywal osłabiony, a trener Warty Poznań wcale się nie cieszy. Mówi dlaczego

PAP / Paweł Jaskółka / Na zdjęciu: Bartosz Nowak (z lewej) i Niilo Maenpaa (z prawej)
PAP / Paweł Jaskółka / Na zdjęciu: Bartosz Nowak (z lewej) i Niilo Maenpaa (z prawej)

Warta Poznań zagra w niedzielę z mocno osłabioną Cracovią. Mimo to trener Dawid Szulczek uważa, że to wcale nie jest powód do radości dla jego zespołu.

Cornel Rapa, Matej Rodin i Michal Siplak - ci zawodnicy wypadają ze składu "Pasów" za nadmiar żółtych kartek. Rzadko zdarza się, by taka pauza dopadła jednocześnie aż trzech graczy.

- To z pewnością utrudnienie dla trenera Jacka Zielińskiego, bo każdy z tych piłkarzy występował w podstawowym składzie. Ich nieobecność to jednak także utrudnienie dla nas, gdyż nie wiemy, jak będzie ustawiona obrona Cracovii. Sytuacja jest nietypowa, zwłaszcza że pauzują zawodnicy wyłącznie z bloku defensywnego - przyznał Dawid Szulczek.

Dla odmiany, możliwości personalne zielonych znacznie się poprawiły. - W mijającym tygodniu trenowali już niemal wszyscy - poza Bartoszem Kielibą, którego czeka zabieg i dłuższa rehabilitacja. Pozostali są jednak w normalnym trybie pracy. Michał Jakóbowski i Jayson Papeau odbywali zajęcia na pełnych obciążeniach. Podobnie wygląda sytuacja z Adamem Zrelakiem. Wiele wskazuje na to, że zagra on w niedzielnym spotkaniu - dodał szkoleniowiec.

Adrian Lis czy Jędrzej Grobelny? Na kogo Szulczek zamierza postawić między słupkami? To trudna decyzja. Lis wrócił do składu na starcie z Rakowem Częstochowa (0:2), lecz popełniał w nim błędy. Atutem Grobelnego jest status młodzieżowca, co znacznie zwiększa możliwość manewru na wszystkich pozostałych pozycjach.

- Lis dobrze wyglądał podczas przerwy reprezentacyjnej, więc postanowiliśmy, że wróci do składu na mecz z Rakowem. Traktujemy bramkarzy tak jak wszystkich innych zawodników. Tam się toczy normalna rywalizacja. Czy dojdzie do kolejnej zmiany? Jest to możliwe. Gdyby tak nie było, powiedziałbym jasno, że będzie bronił Adrian - oznajmił Szulczek.

Warta uzbierała dotąd 30 pkt. Zdaniem jej trenera to wciąż o wiele za mało, by mówić o spokoju. - Przewaga nad strefą spadkową nie jest znaczna, a meczów pozostało na tyle dużo, że każdy może jeszcze solidnie zapunktować. Spokojni będziemy wtedy, gdy utrzymanie stanie się pewne pod względem matematycznym - zakończył.

Mecz 28. kolejki PKO Ekstraklasy Warta Poznań - Cracovia rozpocznie się w niedzielę o godz. 12.30.

Czytaj także:
Ukraina na mundialu bez gry? Czesław Michniewicz zabrał głos
Warta Poznań walczy o nowy stadion. Spotkanie na najwyższym szczeblu

ZOBACZ WIDEO: Mocne sparingi Polaków przed mundialem w Katarze. "Trochę się tych meczów boję"

Źródło artykułu: