Po przegranym dwumeczu w ćwierćfinale Ligi Mistrzów Roberta Lewandowskiego zabrakło w strefie wywiadów. Najlepszy piłkarz Bayernu Monachium głos zabrał dopiero następnego dnia. Równo o godz. 11:00 zamieścił wymowny wpis w mediach społecznościowych.
"Nie tak wyobrażaliśmy sobie poprzedni wieczór na Allianz Arena. Dziękujemy wszystkim za wsparcie" - napisał Lewandowski obok zdjęcia, które zostało wykonane tuż po spotkaniu z Villarreal CF (zobacz niżej).
Widzimy na nim załamanych Thomasa Muellera i właśnie Lewandowskiego. To właśnie oni, wraz z Leroyem Sane i Leonem Goretzką, najdłużej dziękowali kibicom za doping po ostatnim gwizdku sędziego (więcej TUTAJ).
W pierwszym ćwierćfinałowym spotkaniu w Hiszpanii Villarreal niespodziewanie wygrał 1:0. W rewanżu Bayern długo bił głową w mur aż w końcu na początku drugiej połowy Lewandowski wyrównał stan dwumeczu. Gdy piłkarze powoli szykowali się do dogrywki, goście wyprowadzili zabójczy kontratak, po którym mogli świętować awans do półfinałów Ligi Mistrzów.
W ostatnich dniach nasiliły się doniesienia o możliwym odejściu Lewandowskiego z Bayernu. "Jest wściekły" - pisał już po rewanżowym meczu z Villarreal niemiecki magazyn "Bild" (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dobre wieści dla kibiców kadry. Ten film daje nadzieje