Bayern Monachium w rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Villarreal CF musiał odrobić jednobramkową stratę po porażce 0:1 w Hiszpanii.
Mistrzowie Niemiec zapowiadali, że w rewanżu dopną swego i odprawią rywala.
Podopieczni Juliana Nagelsmanna długo nie byli jednak w stanie znaleźć sposobu na defensywę Villarreal, aż w końcu w 52. minucie Hiszpanie popełnili błąd. Thomas Mueller dograł do Roberta Lewandowskiego, a Polak zdobył upragnioną bramkę.
Gdy wydawało się, że mistrzowie Niemiec pójdą za ciosem, tuż przed końcem regulaminowego czasu gry, w 88. minucie, to goście trafili na 1:1. Ten gol okazał się decydujący. Bayern nie zdołał już odpowiedzieć. Zremisował i odpadł.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dobre wieści dla kibiców kadry. Ten film daje nadzieje
Rozczarowanie było ogromne, bo monachijczycy byli wielkim faworytem. Po meczu tylko czterech zawodników zostało na murawie i podeszło pod najgorętszą trybunę fanów Bayernu, czyli Sudkurve.
W czwórce tej był oczywiście Lewandowski. Obok niego naprzeciwko fanów stanęli też trzej reprezentanci Niemiec: Leroy Sane, Mueller i Leon Goretzka. Nikt nie mógł uwierzyć, że Villarreal wyrwał im awans z rąk...
Sané, Goretkza, Müller and Lewandowski show appreciation to the Südkurve.
— Jordan Maciel (@UEFAcomJordanM) April 12, 2022
They can’t believe they let this one slip away. #UCL pic.twitter.com/Gj8PL554Xf
Zobacz także:
Kapitalny mecz w Madrycie! To, co zrobił Real, przejdzie do historii
Niemieckie media tak oceniają "Lewego" po gigantycznej sensacji