Diego Simeone skrytykował Pepa Guardiolę. "Okazuje pogardę"

PAP/EPA / Javier Lizon / Na zdjęciu: Diego Simeone
PAP/EPA / Javier Lizon / Na zdjęciu: Diego Simeone

W meczu Atletico Madryt - Manchester City (0:0) oglądaliśmy brzydkie obrazki. Gorącą atmosferę podgrzali nie tylko piłkarze, ale także trener Diego Simeone.

To był bardzo gorący wieczór na stadionie Wanda Metropolitano. Przepychanki zawodników, do jakich doszło w końcówce, przyćmiły spotkanie Atletico Madryt z Manchesterem City. W samym meczu bramki nie padły, a remis na wagę awansu wywalczyli podopieczni trenera Pepa Guardioli, którzy w pierwszym meczu wygrali na Etihad Stadium wygrali 1:0.

W pewnym momencie atmosfera była tak gorąca, że doszło do wielkiej awantury między piłkarzami. To była konsekwencja ostrego faulu Felipe na Philu Fodenie, za co ten pierwszy został wyrzucony z boiska. Do kolejnej awantury doszło w tunelu prowadzącym do szatni. W sieci pojawiło się nagranie, które wszystko pokazuje (więcej TUTAJ).

Emocji podczas środowego starcia nie wytrzymał także trener Diego Simeone. Argentyńczykowi nie spodobały się słowa Pepa Guardioli, który przyznał wcześniej, że "atakowanie przeciwko pięciu obrońcom i pięciu pomocnikom jest bardzo trudne".

ZOBACZ WIDEO: Z Pierwszej Piłki #05: Silna grupa, w której się nas boją. Szukamy sparingpartnera

Słynący z twardego charakteru Simeone odebrał te słowa jako poniżenie. Nie jest tajemnicą, że nawiązywały one do defensywnej taktyki Atletico.

- Nie muszę wydawać opinii, czy ktoś mówi o nas dobrze, czy nie. Często ci ludzie, którzy mają duże słownictwo, którzy są bardzo inteligentni, okazują pogardę w swoich pochwałach - stwierdził Simeone. - Nie jesteśmy aż takimi głupcami - dodał, cytowany przez goal.com.

Manchester City w półfinale zmierzy się z Realem Madryt. Drugą parę stworzą Liverpool FC oraz Villarreal CF - zespół, który sensacyjnie wyeliminował Juventus FC, a następnie Bayern Monachium.

Zobacz także:
Ekspert nie ma wątpliwości ws. Lewandowskiego. "Koniec szans"

Źródło artykułu: