O godzinie 21:00 FC Barcelona zagra na swoim stadionie z Eintrachtem Frankfurt rewanżowe starcie ćwierćfinału Ligi Europy. W pierwszym meczu padł remis 1:1, co zapowiada wielkie emocje w stolicy Katalonii. Xavi ma świadomość, że jego zespół musi zagrać lepiej niż siedem dni temu.
- Musimy się poprawić, nie tracić piłki tak łatwo. Gramy przed naszymi kibicami, to działa na naszą korzyść, ale nie będzie żadnych wymówek. Jesteśmy Barceloną, to najbardziej wymagający klub na świecie. Tutaj trzeba wygrywać i grać dobrze. Mamy nadzieję na wygranie Ligi Europy, która jest jedynym trofeum, jakiego nigdy nie zdobyliśmy - powiedział na konferencji prasowej trener "Blaugrany".
Szkoleniowiec Eintrachtu również uważa, że jego podopieczni muszą wznieść się na wyższy poziom. - W porównaniu z zeszłym tygodniem wciąż mamy wiele do poprawy. Organizacja defensywy, koncentracja, czujność, ale także gra do przodu. To będzie bardzo trudne spotkanie. Zabraliśmy jednak ze sobą do Hiszpanii pewność siebie z meczu we Frankfurcie - przekonywał Oliver Glasner.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dobre wieści dla kibiców kadry. Ten film daje nadzieje
47-latek zdradził część planu na Barcelonę. - Musimy trzymać ją tam, gdzie nie lubi przebywać, czyli na własnej połowie. Powinniśmy odważyć się zaatakować ich wyższą linią.
Odwagi nie brakuje w słowach Kevina Trappa. - Oni wiedzą, że lepiej nas nie lekceważyć. Nie tylko z uwagi na konfrontację z zeszłego tygodnia, ale dlatego, że w przeszłości już wielokrotnie udowadnialiśmy, że potrafimy poradzić sobie z wielkimi przeciwnikami na wyjeździe. To jest jeden z tych meczów, dla których grasz w piłkę - zakończył bramkarz niemieckiej drużyny.
Zobacz też:
Diego Simeone skrytykował Pepa Guardiolę. "Okazuje pogardę"
Ujawniono szczegóły rozmów Lewandowskiego z Bayernem. "Robert był zły"