Już po pierwszym meczu Eintracht Frankfurt - FC Barcelona, w którym padł remis 1:1, było wiadomo, że niemiecki zespół tanio skóry nie sprzeda. Ostatecznie pokonał zdecydowanie wyżej notowanego rywala i przedostał się do następnej fazy Ligi Europy.
"Wiadomo było, że Eintracht będzie niebezpiecznym rywalem, co pokazał już w pierwszym spotkaniu. Nie podejrzewano jednak, że to będzie jedna z najsmutniejszych nocy w historii Camp Nou" - zaznacza "Mundo Deportivo".
W pomeczowym materiale czytamy też, że bramki Eintrachtu wręcz "zniszczyły Barcelonę", a przygoda z europejskimi pucharami została zwieńczona "kolejnym bałaganem".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ on to zrobił! Zobacz popis gwiazdora Barcelony
Serwis lavanguardia.com spostrzegł natomiast, że FC Barcelona była "gorsza na trybunach i na boisku". Na widowni, przypomnijmy, pojawiło się wielu fanów Eintrachtu. Było ich tak dużo, że trybuny wręcz przybrały barwy ekipy z Niemiec.
"Barcelona znów rozbita w Europie i po raz kolejny zostaje wyeliminowana z hukiem" - pisze z kolei goal.com. Zaznaczono, że Eintracht wręcz "upokorzył" katalońską drużynę.
Przytoczono również słowa prezesa FC Barcelona Joana Laporty. - To, co się stało, to wstyd. Musimy to przeanalizować i podjąć odpowiednie działania - grzmiał po kompromitującej porażce.
Czytaj także:
- Włosi zauroczeni Nicolą Zalewskim. "Ponad szaleństwem", "nie do zatrzymania"
- Warta Poznań w mocnym składzie na kluczowy mecz. Tylko dwie absencje