Szczęsny miał rodzinne wsparcie. Marina pokazała zdjęcie

Wojciech Szczęsny w meczu z Bologna FC mógł liczyć na wsparcie z trybun żony Mariny oraz synka Liamka. Spotkanie nie ułożyło się jednak po myśli Juventusu, który rzutem na taśmę uratował remis.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Wojciech Szczęsny, Marina Szczęsna oraz ich syn Liam Getty Images / Emilio Andreoli / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny, Marina Szczęsna oraz ich syn Liam
W Turynie tęsknią za dominacją w ligowych rozgrywkach. W Wielką Sobotę Juventus FC walczył z Bologna FC o to, by przedłużyć nadzieję na odzyskanie mistrzowskiego tytułu. Mecz jednak nie ułożył się po myśli zespołu ze stolicy Piemontu.

Spotkanie z trybun obserwowała Marina Łuczenko-Szczęsna i jej synek Liam, którzy dopingowali Wojciecha Szczęsnego i Juventus.

Piosenkarka zamieściła na Instagramie zdjęcie ze stadionu i w ten sposób złożyła swoim fanom świąteczne życzenia. Dodała też filmik, w którym pokazała, jak dobrze się bawi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dobre wieści dla kibiców kadry. Ten film daje nadzieje

Nie miała jednak zbyt wielu powodów do radości. W 52. minucie Marko Arnautović strzelił gola dla zespołu z Bolonii. Drużyna ta prowadziła aż do 95. minuty. Wtedy remis uratował Dusan Vlahović.

Po meczu wpis na Instagramie zamieścił też Szczęsny. "To nie jest wielkanocny wynik, o który nam chodziło. Skupiamy się na półfinałowym meczu pucharu w środę" - napisał bramkarz reprezentacji Polski.

W środę rywalem Juventusu w półfinale Pucharu Włoch będzie ACF Fiorentina. W pierwszym spotkaniu padł wynik 1:0 na korzyść Starej Damy.

Czytaj także:
Lech Poznań nie odstaje od czołówki. Trwa zaciekły wyścig o mistrzostwo
Ligue 1: gol Przemysława Frankowskiego, jego drużyna pokonała mistrza

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×