Pogoń Szczecin pokonała 2:1 (1:1) Jagiellonię Białystok w meczu 29. kolejki PKO Ekstraklasy. Wygrana nie przyszła łatwo, a kluczowy dla niej okazał się występ Kamila Grosickiego. To właśnie on miał spory udział przy obu golach, choć jego trafienie z pierwszej połowy wywołało także spore kontrowersje.
W 33. minucie reprezentant Polski wykorzystał zagranie z prawego skrzydła i płaskim uderzeniem wyrównał wynik spotkania. Po końcowym gwizdku pojawiły się jednak wątpliwości czy bramkarzowi rywali Pavelsowi Steinborsowi interwencji nie utrudniał znajdujący się przed nim Luka Zahović, który mógł być na pozycji spalonej.
Pod zamieszczonym filmem z gola Grosickiego na Twitterze wywiązała się dyskusja byłych sędziów Ekstraklasy. Zdania na temat słuszności uznania tego trafienia były podzielone.
Centra, finalizacja i gest szacunku Kulturalny @GrosickiKamil pomógł @PogonSzczecin wrócić na fotel lidera!#JAGPOG 1:2 pic.twitter.com/cEvdsahEJ7
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) April 16, 2022
Marcin Borski stwierdził, że według jego opinii należało tu odgwizdać pozycję spaloną z powodu absorbowania uwagi Steinborsa przez napastnika. Początkowo podobnie uważał też Rafał Rostkowski. On jednak zaznaczył także, że kluczowe byłoby tu jasne określenie miejsca znajdowania się Zahovicia. Żadna z powtórek telewizyjnych nie wyjaśniła bowiem jednoznacznie czy był on za ostatnim obrońcą.
Z kolegami po fachu nie zgodził się były prezes PZPN Michał Listkiewicz. Jego zdaniem gol Grosickiego był prawidłowy, ponieważ bramkarz kontrolował piłkę i napastnik nie miał wpływu na jego reakcję.
Ostatecznie po dokładnym obejrzeniu jednej z powtórek telewizyjnych Rostkowski napisał, że bramka Grosickiego mogła być zdobyta w zgodzie z przepisami. Podkreślił jednak przy tym, że w każdym przypadku decyzja sędziego wzbudziłaby kontrowersje.
To ujęcie jest jedynym argumentem za uznaniem gola, aczkolwiek każda decyzja w tej sytuacji jest mniej czy bardziej kontrowersyjna. https://t.co/ctYtXpNuQo
— Rafał Rostkowski (@RafalRostkowski) April 16, 2022
Warto dodać, że podczas konferencji prasowej trenerzy Piotr Nowak i Kosta Runjaić nie poruszyli danej sytuacji. Ten drugi zauważył jednak, że część osób związanych z Pogonią miała pretensje do sędziów o rozstrzygnięcie sytuacji z faulem Bogdana Tiru na Sebastianie Kowalczyku.
Jagiellonia poważnie osłabiona
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gość ma niezłą parę w rękach! To rekord świata?