Legenda Legii wściekła. "To działanie na szkodę drużyny"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković

Problem leży w tym, że w Legii brakuje dobrych polskich piłkarzy, a prym wiodą tani, a i tak przepłacani przeciętni obcokrajowcy. Trzeba szukać młodych Polaków. W nich inwestować - mówi Jacek Kazimierski w rozmowie z "Faktem".

Legia Warszawa rozgrywa jeden z najgorszych sezonów w historii klubu. Zespół ze stolicy po 29 kolejkach - z 36 punktami na koncie - zajmuje dopiero 10. miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy.

Działania władz klubu mocno krytykuje Jacek Kazimierski, były piłkarz Legii, który uważa, że zespół potrzebuje lepszych i jakościowych piłkarzy.

Nawet dobry trener nic nie zrobi bez dobrych zawodników. A przypomnijmy, że od nowego sezonu w Legii ma pracować Kosta Runjaić.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: awantura na boisku. Trener posunął się za daleko

- A jakie to lekarstwo? Jak nie masz kim grać, to i Mourinho nie pomoże. Problem leży w tym, że w Legii brakuje dobrych polskich piłkarzy, a prym wiodą tani, a i tak przepłacani przeciętni obcokrajowcy. Trzeba szukać młodych Polaków. W nich inwestować - mówi w rozmowie z "Faktem".

Kazimierski krytycznie odnosi się do sytuacji Artura Boruca, który od kilkunastu tygodni jest poza drużyną. Nawet nie ma go w kadrze meczowej. Jego miejsce w bramce zajął najpierw Cezary Miszta, a teraz Austriak Richard Strebinger.

- To efekt konfliktu z władzami klubu, albo trenerem Vukoviciem. Obstawiam, że chodzi o różnicę zdań, może spojrzenie na zespół, pomiędzy Arturem a Vuko. Sportowo nie widzę żadnych podstaw, by Boruc nie grał. To ciągle bardzo dobry bramkarz i na pewno na boisku by się obronił. Jego brak to działanie na szkodę drużyny - uważa.

CZYTAJ TAKŻE:
Tragedia w kopalni Pniówek. Pracują w niej piłkarze
Sensacyjne informacje ws. Zielińskiego! Klub zmienił zdanie

Źródło artykułu: