Niemiecki Eintracht Frankfurt to jedna z rewelacji obecnej edycji Ligi Europy. W ćwierćfinale klub ten wyeliminował samą FC Barcelona, co uznano za gigantyczną sensację. Teraz kolejnym rywalem Eintrachtu będzie West Ham United. Pierwszy mecz w Londynie odbędzie się już 28 kwietnia.
Klub z Frankfurtu ma oddanych fanów. Pokazał to mecz na Camp Nou, na którym Eintracht czuł się jak u siebie. Nic w tym dziwnego, bowiem na trybunach zasiadło aż 30 tysięcy niemieckich kibiców, którzy głośnym dopingiem wspierali swój ukochany zespół. To z pewnością pomogło w wywalczeniu awansu do półfinału LE.
Z potencjału kibiców z Frankfurtu doskonale zdają sobie sprawę władze West Ham United. Działacze już ostrzegli własnych kibiców przed sprzedażą biletów na mecz fanom drużyny przeciwnej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: awantura na boisku. Trener posunął się za daleko
Bilety na pierwszy mecz w przyszły czwartek zostały wyprzedane w rekordowym czasie, ponieważ dla West Hamu to pierwszy od 46 lat półfinał europejskiego pucharu. Klub nie chce jednak powtórki z Camp Nou.
Jak informuje portal standard.co.uk, władze Młotów zapowiedziały, że każdy kibic WHU, który odsprzeda swój bilet fanowi Eintrachtu zostanie surowo ukarany. Zostanie na niego nałożony zakaz stadionowy, który obowiązywać będzie do końca sezonu 2022/23.
Mimo to w sieci pojawiły się już pierwsze oferty sprzedaży biletów na mecz drużyny Łukasza Fabiańskiego. Pewne jest, że londyński stadion w czwartek wypełni się po brzegi.
Czytaj także:
Wreszcie konkrety. Na takie wiadomości o Lewandowskim czekaliśmy
Podolski odejdzie? Górnik nie wykorzystuje potencjału mistrza świata