Lider eWinner II ligi wygrał na przekór problemom

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Stali Rzeszów
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Stali Rzeszów

Stal Rzeszów powróciła do zwyciężania. Pokonała 2:1 Śląsk II Wrocław mimo konieczności gry w dziesięciu przez prawie całe spotkanie i zmarnowania rzutu karnego.

Stal mogła zapewnić sobie awans do Fortuna I ligi w poprzednim meczu na własnym stadionie, ale nie poradziła sobie z trzecim w tabeli Ruchem Chorzów. Lider powetował sobie niepowodzenie w starciu ze Śląskiem II Wrocław. Jesienią wygrał z tym przeciwnikiem 4:3. Rewanż był co prawda bardziej oszczędny w ofensywne wrażenia, co nie oznacza, że zabrakło w nim goli.

Drużyna z Rzeszowa objęła prowadzenie 1:0 w 38. minucie. Łukasz Góra wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Krzysztofa Danielewicza. Śląsk odpowiedział klasycznym golem "do szatni" Szymona Michalskiego i po pierwszej połowie było 1:1.

Kluczowym piłkarzem pozostał Łukasz Góra. Obrońca okazał się najtrudniejszym rywalem do upilnowania dla wrocławian. W 60. minucie skompletował on dublet, a na to uderzenie na 2:1, nie było już odpowiedzi rezerw Śląska. Rzeszowianie wygrali na przekór problemom. Już w 4. minucie stracili oni piłkarza z powodu czerwonej kartki dla Pawła Oleksego, a w 22. minucie Piotr Głowacki nie wykorzystał rzutu karnego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ach, ten Neymar. Tarzał się po podłodze!

Równolegle doszło do starcia Garbarni Kraków z Olimpią Elbląg. Pierwsze niebezpieczne uderzenie oddali gospodarze, ale Michała Feliksa powstrzymał dobrze ustawiony defensor. Kolejne próby były już testem dla bramkarzy. Dorian Frątczak poradził sobie ze strzałem Miłosza Kałahura, a Andrzej Witan zatrzymał piłkę kopniętą przez Mateusza Dudę. Przed przerwą ponownie Feliks, ale spudłował z bliska i pozostało bezbramkowo.

Po przerwie zmiany, które miały nadać rumieńce atakom. Większe pole manewru było na ławce rezerwowych Garbarni, ale wciąż największe zagrożenie stanowił Feliks. Z bliska strzelił jeszcze Mateusz Bartków, ale prosto w Andrzeja Witana. Olimpia przyspieszyła w końcówce, ale także ona nie zmieniła wyniku 0:0. Garbarnia miała przewagę w posiadaniu piłki, ale drużyny zmarnowały podobną liczbę szans na gola.

29. kolejka eWinner II ligi:

Śląsk II Wrocław - Stal Rzeszów 1:2 (1:1)
0:1 - Łukasz Góra 38'
1:1 - Szymon Michalski 45'
1:2 - Łukasz Góra 60'

Garbarnia Kraków - Olimpia Elbląg 0:0
Znicz Pruszków - Wisła Puławy 2:0 (0:0)

1:0 - Patryk Czarnowski (k.) 49'
2:0 - Mariusz Gabrych 90'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Stal Rzeszów 34 23 8 3 75:35 77
2 Chojniczanka Chojnice 34 23 4 7 72:31 73
3 Ruch Chorzów 34 17 12 5 48:27 63
4 Wigry Suwałki 34 18 6 10 58:38 60
5 Motor Lublin 34 16 11 7 54:31 59
6 Radunia Stężyca 34 16 5 13 60:51 53
7 Lech II Poznań 34 15 7 12 41:45 52
8 Garbarnia Kraków 34 13 9 12 51:43 48
9 Olimpia Elbląg 34 12 10 12 33:32 46
10 Pogoń Siedlce 34 13 7 14 47:55 46
11 Wisła Puławy 34 12 8 14 56:54 44
12 Śląsk II Wrocław 34 12 7 15 51:53 43
13 KKS 1925 Kalisz 34 13 3 18 43:48 42
14 Znicz Pruszków 34 9 12 13 38:45 39
15 Hutnik Kraków 34 10 5 19 38:55 35
16 Pogoń Grodzisk Mazowiecki 34 8 7 19 34:54 31
17 Sokół Ostróda 34 4 7 23 32:77 19
18 GKS Bełchatów 34 6 4 24 17:74 18

Czytaj także: Sobota na remis. Widzew Łódź nie oddaje pozycji
Czytaj także: Stomil nie odczarował Olsztyna. Nie pomógł rzut karny

Komentarze (1)
avatar
Husarzyk
22.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tych wyników się spodziewałem i nie myliłem się.