Tym samym Piast Gliwice wysłał czytelny sygnał do Gdańska, że walka o czwarte miejsce w ligowej tabeli jeszcze się nie zakończyła.
Niemniej, po pierwszej połowie chyba tylko najwięksi optymiści uwierzyliby w taki scenariusz. Bo do przerwy to Jagiellonia Białystok była zespołem nieco lepszym. Piast miał problemy z kreowaniem sytuacji, nie oddał ani jednego celnego strzału.
Ale mecz piłkarski składa się z dwóch połów. A na drugą, mówiąc kolokwialnie, początkowo wyszedł tylko jeden zespół i był nim Piast. To były dwa szybkie ciosy. Najpierw dośrodkowanie Martina Konczkowskiego precyzyjnym strzałem głową zamknął Jakub Holubek, a dosłownie parę minut później po centrze Toma Hateleya z rzutu wolnego prowadzenie gliwiczan podwyższył Jakub Czerwiński.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: awantura na boisku. Trener posunął się za daleko
Tyle, że po drugim trafieniu Piast jakby przestał grać. Gospodarze cofali się coraz głębiej i tym samym zapraszali Jagiellonię do coraz bardziej śmiałych ataków. Podopieczni Piotra Nowaka z zaproszenia skorzystali. Rezerwowy Bartosz Bida precyzyjnym strzałem przy bliższym słupku wykończył dośrodkowanie Bojana Nasticia i Jagiellonia złapała kontakt.
Inna sprawa, że sędziowie początkowo tego gola nie uznali. Sytuacja była sprawdzana przez VAR przez blisko osiem minut. Niewykluczone, że była to najdłuższa weryfikacja w historii piłki nożnej, choć gołym okiem widać było, że Bida na 99 proc. na spalonym nie był.
Dzięki temu dość nieoczekiwanie zrobił się interesujący mecz, który trzymał w napięciu do końcowego gwizdka. Wynik mógł pójść w każdą stronę, ale kolejne bramki już nie padły, choć doskonałe okazje mieli m.in. Kamil Wilczek i rezerwowy Arkadiusz Pyrka. Przyjemnie oglądało się taką wymianę ciosów w końcówce, z której obronną ręką wyszli gospodarze.
Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok 2:1 (0:0)
1:0 - Jakub Holubek 47'
2:0 - Jakub Czerwiński 53'
2:1 - Bartosz Bida 66'
Składy:
Piast: Frantisek Plach - Martin Konczkowski, Constantin Reiner, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Jakub Holubek - Kristopher Vida (46' Arkadiusz Pyrka), Tom Hateley, Michał Chrapek - Damian Kądzior (89' Michael Ameyaw), Kamil Wilczek (86' Alberto Toril).
Jagiellonia: Zlatan Alomerović - Paweł Olszewski (62' Bartosz Bida), Bogdan Tiru, Michał Pazdan, Bojan Nastić (84' Narek Grigorjan) - Karol Struski (62' Michał Żyro), Martin Pospisil (64' Przemysław Mystkowski), Taras Romanczuk, Diego Carioca (84' Fedor Cernych), Bartłomiej Wdowik - Marc Gual.
Żółte kartki: Żyro, Romanczuk, Cernych (Jagiellonia).
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
CZYTAJ TAKŻE:
We Wrocławiu nokaut w dwadzieścia minut. Alarm w Śląsku!
Arka Gdynia idzie jak burza. Nie przeszkodził jej falstart w hicie