Jerzy Brzęczek skomentował porażkę z Wisłą Płock

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek

W Krakowie Wisła przegrała z Wisłą Płock 3:4, tracąc gola w 11. minucie czasu doliczonego. - To był szalony mecz - ocenił opiekun Białej Gwiazdy Jerzy Brzęczek.

Takie mecze wspomina się latami. Wisła Płock prowadziła w Krakowie z Wisłą 3:1, gospodarze wyrównali, ale w doliczonym czasie goście wykorzystując rzut karny zapewnili sobie trzy punkty.

- To był bardzo dobry mecz. Wisła po przerwie zaczęła atakować, wydawało się, że będziemy mieli duże problemy. W końcu je mieliśmy. Troszeczkę mi żal. Jestem trenerem drużyny, która wygrała, ale wiem, jakie to są emocje. Szacunek dla drużyny Wisły Kraków, która walczyła i pracowała na zwycięstwo. Z drugiej strony uważam, że pokazaliśmy kawał dobrej piłki i w końcówce wygraliśmy - ocenił potyczkę trener Nafciarzy Pavol Stano, cytowany przez klubowy portal.

Po porażce nie mógł być zadowolony szkoleniowiec Wisły Kraków Jerzy Brzęczek. - To był szalony mecz. Niestety dla nas niezakończony szczęśliwie. W 1. połowie nie do końca zrealizowaliśmy to, co chcieliśmy. Źle się poruszaliśmy się w pressingu i to spowodowało, że Wisła Płock w pierwszej połowie stworzyła sobie trzy sytuacje, miała trzy strzały i zdobyła trzy bramki - ocenił.

- W drugiej połowie dokonaliśmy roszad, zmieniliśmy ustawienie. Zespołowi należą się duże słowa uznania za to, co zrobili. Wyciągnęliśmy wynik na 3:3. Nie chcę dyskutować o rzucie karnym czy o wcześniejszych sytuacjach. Dla nas także powinien być odgwizdany jeden rzut karny, ale na razie jakoś nie mamy szczęścia. Mam nadzieję, że w ostatnich czterech spotkaniach szczęście po naszej stronie będzie większe - podsumował.

Po 30. kolejce Wisła Kraków w dalszym ciągu plasuje się w strefie spadkowej PKO Ekstraklasy.

Czytaj także:
Oficjalnie: Poznaliśmy nowego trenera Radomiaka
Co tam się działo! Siedem goli w Krakowie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: awantura na boisku. Trener posunął się za daleko

Komentarze (16)
avatar
stiepa
26.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
9 pts w 10 meczach, i PRAWIE final PP. Trener przez duze Tyy 
avatar
Husarzyk
26.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tylko czekać, jak w Krakowie znów będzie gorąco, a Cracovia będzie kpiła i śmiała się z drużyny Wisły. Trzeba powoli się przyzwyczajać, że Cracovia Pany, niestety. 
avatar
Husarzyk
26.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Wuja, Wuja, Wuja, będzie dwója z trenowania Krakusów 
avatar
ALKOHOLIK
26.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Klan Błaszczykowskch wkrótce się rozpadnie...Prezes, wiceprezes , trener, wója i ciotka...Ktoś kto uważnie śledzoi co się dzieje w Wiśle, wie że to do złudzenia jest podobne jak kiedyś w Kejo Czytaj całość
avatar
met011
26.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tak jak z kadrą, grali byle jak Panie trenerze.