1 
[tag=721]
Real Madryt[/tag] o 21:00 rozpocznie wyjazdowe spotkanie z Manchesterem City. Stawką dwumeczu jest awans do finału Ligi Mistrzów, który odbędzie się 28 maja na Stade de France w Paryżu. Na ponad dobę przed pierwszym gwizdkiem sędziego udział w konferencji prasowej wzięli Carlo Ancelotti i Federico Valverde.
- Jeśli nie masz zwartej drużyny, cierpi na tym obrona. Ważnym elementem będzie aspekt defensywny. Będą momenty, w którym City będzie miało piłkę. Nie można wtedy po prostu patrzeć na to, co robią. Gdy ją odzyskamy, trzeba wykorzystać nasze atuty - powiedział włoski trener.
- W tych rozgrywkach bardzo liczy się historia Realu. Pomaga ona zawodnikom poczuć ciężar tej koszulki. To oczywiście wielka odpowiedzialność, ale bardzo pozytywna. Dla nas dotarcie do półfinału nie jest sukcesem. Naszym celem jest finał - przyznał 62-latek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gość ma niezłą parę w rękach! To rekord świata?
- Pamiętam, co zostało powiedziane na początku sezonu. Prasa i opinia publiczna uważała, że nie zajdziemy zbyt daleko w Champions League. W półfinałach są dwie drużyny, o których nikt nie myślał, że się tam znajdą. Pierwszą jest Villarreal, a drugą my. Faworytami były PSG czy City - dodał Ancelotti.
Przekazał także, że Ferland Mendy jest gotowy do gry, lecz są pewne wątpliwości co do zdrowia Davida Alaby i Casemiro. Wygląda na to, że Austriak pojawi się na boisku, a Brazylijczyk nie. Szkoleniowiec "Los Blancos" waha się także, kogo z dwójki Camavinga - Rodrygo wystawić od pierwszej minuty.
- Głowa i nerwy odgrywają ważną rolę w takich meczach. Jeśli gramy w Realu Madryt, to dlatego, że jesteśmy przygotowani do stawiania czoła niezbyt dobrym sytuacjom. Mamy charakter. Kiedy nosisz białą koszulkę, musisz wygrywać wszystko - stwierdził Valverde.
Zobacz też:
Koniec marzeń Lewandowskiego. Musi się z tym pogodzić
"Jest beznadziejna". Zbigniew Boniek bez hamulców o Legii Warszawa
na Instagramie 
na Facebooku 
