Rosjanin Ilja Żygulow był zawodnikiem KGHM Zagłębia Lubin. Miedziowi jednak zdecydowali się z nim rozwiązać kontrakt w kwietniu, a powodem była rosyjska agresja na Ukrainę. Piłkarz wrócił już do Rosji i w rozmowie ze sports.ru opowiedział o pobycie w naszym kraju.
Wywiad zaczął się pytaniem o sytuację Rosjan w Polsce. - Czytałem, że w dużych miastach w Polsce pojawiła się dyskryminacja (...) Jednak Lubin to małe miasto, gdzie życie toczy się spokojnie. W wielu miejscach, do których chodziłem, mnie znali. Ja się nie spotkałem z takimi problemami - stwierdził piłkarz.
Zwraca również uwagę na przyjazne traktowanie ze strony kibiców Zagłębia. - Część kibiców napisała do mnie, by mnie wesprzeć i powiedzieć, bym nie opuszczał klubu z powodu tej sytuacji - tak nazwał Żygulow napaść na Ukrainę.
- Pobyt w Polsce był dobrym i interesującym doświadczeniem. W zimę nowy trener przyszedł do nas i rozmawialiśmy po pierwszych dwóch meczach. Powiedział, że chce, bym został na przyszły sezon, bo odejdzie wielu graczy. Powiedział, że liczy na mnie i lubi mnie jako piłkarza. Ale rezultat jest inny - zakończył Żygulow.
Czytaj więcej:
350 milionów euro! Bayern podjął ostateczną decyzję ws Haalanda
Pora na półfinały Ligi Mistrzów. Real chce straszyć kolejnego giganta
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ibrahimović nie przestaje zadziwiać. To nie fotomontaż!