"Droga z Charkowa do Polski trwała 5 dni". Rodzina byłego piłkarza Legii przeżyła koszmar

- Kocham każdego Polaka za to, co dla nas robicie - mówił w rozmowie z legia.net Kostiantyn Machnowskyj, były bramkarz warszawskiego klubu. Jego rodzina przeżyła piekło podczas ucieczki z Charkowa.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Kostiantyn Machnowskyj Newspix / PIOTR KUCZA/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Kostiantyn Machnowskyj
Kostiantyn Machnowskyj trafił do Legii Warszawa w 2008 roku, natomiast ostatnie spotkanie rozegrał w listopadzie 2010. Stołeczni przegrali wtedy na wyjeździe z Wisłą Kraków 0:4. Obecnie Ukrainiec jest zawodnikiem kazachskiego Akżajyk Orał.

W momencie wybuchu wojny przebywał wraz z drużyną na zgrupowaniu w Turcji. O wszystkim dowiedział się od żony. - Nie mogłem trenować, grać sparingów, trener mnie zwolnił ze wszystkiego, rozumiał. Przez tydzień nic nie robiłem. Siedziałem przy telefonie 24 godziny na dobę - powiedział w rozmowie z legia.net.

Duża część jego rodziny mieszkała w Charkowie, gdzie toczyły się ciężkie walki. Żona, teściowa oraz córka pierwsze trzy dni mieszkała w metrze, później przenieśli się do piwnicy swojego bloku. Aż w końcu uciekli do oddalonej o 150 km Połtawy. Później przedostali się do Polski.

ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Żaden Polak nie dokonał tego co Lewandowski. Ten rekord może przetrwać wieczność
- Na stacjach nie było paliwa, na drogach korki, starali się je ominąć, jechali lasami, czasem po prostu przed siebie, aby dalej. Zostali tam [u rodziców piłkarza - dop. MK] trzy dni, po kolejnych dwóch dotarli na polską granicę - mówił Machnowskyj.

W Polsce rodzinie piłkarza pomogli Jan Mucha i Maciej Ordyński, którzy zorganizowali mieszkanie. - Chłopaki z Legii, trener Krzysztof Dowhań, pomogli finansowo - tłumaczył Ukrainiec.

Obecnie rodzina piłkarza jest już wraz z nim w Kazachstanie. Podkreślił, że wsparcie okazali mu także Jakub Szumski czy Maciej Rybus. - Kocham każdego Polaka za to, co dla nas robicie - przekazał.

Rosyjska inwazja na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego. Najeźdźca każdego dnia atakuje cele militarne i cywilne, w Ukrainie giną dziesiątki ludzi, w tym kobiety i dzieci. Rosjanie dopuszczają się zbrodni na ukraińskiej ludności.

Czytaj także:
Możliwa furtka dla ukraińskich klubów. UEFA prowadzi negocjacje
"Więcej niż mecz". Zebrano pokaźną kwotę dla Ukrainy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×