Przed Realem Madryt niezwykle ważne dziesięć dni. W sobotę "Królewscy" zagrają w lidze z Espanyolem i być może postawią stempel na 35. mistrzostwie Hiszpanii. W środę natomiast stoczą rewanżowe starcie w półfinale Ligi Mistrzów przeciwko Manchesterowi City, a w przyszły weekend czekają ich derby z Atletico.
Pierwszy rywal na papierze jest zdecydowanie słabszy od dwóch kolejnych, lecz w słowniku Carlo Ancelottiego wyraz "lekceważenie" nie występuje. - Nie myśleliśmy o tym, jak będziemy świętować. Myślimy tylko o meczu - powiedział trener na konferencji prasowej.
Do pomyślnego zakończenia sezonu w lidze hiszpańskiej Realowi brakuje jednego punktu. Jednak "Królewscy" będą grać o pełną pulę. Zwłaszcza że ostatnio Espanyol był jednym z ich ulubionych rywali. "Papużki" ostatni punkt na Santiago Bernabeu urwały dziesięć lat temu.
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Wiemy, co Bayern zaproponuje Lewandowskiemu. Polak nie będzie zadowolony!
Kto tym razem ma zapewnić zwycięstwo? Naturalnymi kandydatami wydają się Karim Benzema i Vinicius Junior. Obaj są ostatnio w formie, lecz jeszcze bardziej przydadzą się w meczu z Manchesterem City w środku tygodnia.
- Zmiany za Benzemę i Viníciusa? Mogą odpocząć, ale ja jestem zwolennikiem tego, by piłkarz grał, jeśli czuje się dobrze. Jednak jeśli ktoś będzie potrzebować odpoczynku, to go dostanie - wytłumaczył szkoleniowiec.
Podczas konferencji prasowej Ancelotti poświęcił też uwagę wąskiemu polu manewru przy konstruowaniu formacji obronnej. Nie owijał w bawełnę, tylko stwierdził, że zaistniała sytuacja to problem dla jego zespołu.
- Mamy problem w obronie: nie mam Alaby, Nacho i Militao. Muszę wystawić Vallejo, który grał niewiele, ale zawsze wykazywał się profesjonalizmem. Muszę wybrać też drugiego stopera: być może będzie to Casemiro - przekazał przedstawicielom mediów Ancelotti.
Zobacz też:
Luka Modrić podjął decyzję ws. przyszłości
Napastnik Realu Madryt w Bayernie?