Spotkanie rozgrywane na Soldier Field w Chicago lepiej rozpoczęło się dla gospodarzy, którzy w 14. minucie objęli prowadzenie po tym, jak rzut karny na gola zamienił Xherdan Shaqiri.
Na kolejne bramki trzeba było czekać do ostatniego kwadransa. W 75. minucie po raz pierwszy do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Patryk Klimala i pewnym strzałem doprowadził do remisu.
Po chwili Chicago Fire miało duży problem, bo w 80. minucie czerwoną kartkę zobaczył Jhon Duran, a chwilę później Rafael Czichos.
Na domiar złego w 91. New York Red Bulls dostało drugą "jedenastkę". Ponownie przy piłce zameldował się Klimala i ponownie pewnie pokonała bramkarza rywali zapewniając swojej drużynie zwycięstwo.
Dzięki tej wygranej ekipa z Nowego Jorku jest na pierwszym miejscu Konferencji Wschodniej Major League Soccer. W dziewięciu rozegranych meczach Red Bulls odnieśli pięć triumfów, dwa razy zremisowali i tyle samo spotkań przegrali.
23-letni Klimala w tym sezonie zanotował trzy gole i trzy asysty.
Patryk Klimala with the brace to give us the lead!@Audi I #RBNY pic.twitter.com/yd4xBMcD4W
— New York Red Bulls (@NewYorkRedBulls) May 1, 2022
— New York Red Bulls (@NewYorkRedBulls) May 1, 2022
Zobacz także:
Trener Realu zna przyszłość Mbappe? Tajemnicze słowa
Karygodne zachowanie kibiców. Piłkarz trafił przez nich do szpitala
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Żaden Polak nie dokonał tego co Lewandowski. Ten rekord może przetrwać wieczność