Podopieczni Marka Papszuna bez większego trudu poradzili sobie z Lechem Poznań. W finale Fortuna Puchar Polski bramki dla Rakowa Częstochowa zdobyli kolejno: Vladislavs Gutkovskis, Mateusz Wdowiak oraz Ivi Lopez. Joao Amaral dał nadzieję "Kolejorzowi".
Częstochowianie zwyciężyli 3:1 i po raz drugi z rzędu sięgnęli po puchar. Rośnie nowa potęga na piłkarskiej mapie Polski. To historyczny sezon dla Rakowa, który ma minimalną przewagę nad Lechem w PKO Ekstraklasie i na dokładkę może zdobyć mistrzostwo kraju.
Do ogromnego zamieszania doszło tuż przed finałem. Funkcjonariusze policji nie wpuścili na trybuny kibiców z Poznania, którzy chcieli wnieść sektorówki, choć znali decyzję władz Warszawy.
ZOBACZ WIDEO: Idą zmiany w Lechii. Czy klubowi grozi niedawny scenariusz Wisły?
Dawid Dobrasz nie krył swojego rozczarowania. "Ciężko mi się cieszyć świętem polskiej piłki, czyli finałem, jeśli pod stadionem stoi 15 tysięcy kibiców Lecha, a sektor za bramką jest pusty... Dla kogo jest ten finał? Z tego, co słyszę nieoficjalnie, to chodzi o brak możliwości wniesienia flag, które zawsze są na meczach Lecha" - tłumaczył na Twitterze dziennikarz "Głosu Wielkopolski".
Ciężko mi się cieszyć świętem polskiej piłki, czyli finałem, jeśli pod stadionem stoi 15 tysięcy kibiców Lecha, a sektor za bramką jest pusty... Dla kogo jest ten finał? Z tego, co słyszę nieoficjalnie, to chodzi o brak możliwości wniesienia flag, które zawsze są na meczach Lecha
— Dawid Dobrasz (@dobraszd) May 2, 2022
"To najsmutniejszy finał Pucharu Polski od lat. Zawsze to było święto, chociaż czasami z racami czy dymem… Teraz jest mecz-stypa, bo jakiś urzędnik chciał się wykazać. Można było to załatwić w znacznie lepszy sposób. Ale ktoś poszedł na skróty i zamiast hitu wyszedł kit" - dodał Sebastian Staszewski z portalu interia.pl.
To najsmutniejszy finał Pucharu Polski od lat. Zawsze to było święto, chociaż czasami z racami czy dymem… Teraz jest mecz-stypa, bo jakiś urzędnik chciał się wykazać. Można było to załatwić w znacznie lepszy sposób. Ale ktoś poszedł na skróty i zamiast hitu wyszedł kit. #LPORAK
— Sebastian Staszewski (@s_staszewski) May 2, 2022
Paweł Wołosik skomentował postawę podopiecznych Macieja Skorży. "Lech to chyba zacznie grać, jak kibice wejdą na stadion i zaczną dopingować…" - stwierdził redaktor "Przeglądu Sportowego".
Lech to chyba zacznie grać, jak kibice wejdą na stadion i zaczną dopingować… #pucharpolski
— Pawel Wolosik (@PWolosik) May 2, 2022
Poznaniacy znowu musieli obejść się smakiem. Krzysztof Stanowski zamieścił wymowne zdjęcie w mediach społecznościowych.
Tradycyjne zdjęcie z okazji 2 maja.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) May 2, 2022
fot. 400mm pic.twitter.com/fhWhK8ox8F
Michał Zachodny wskazał mankamenty w grze Lecha. "Ivi Lopez? Top. Ale najbardziej kreatywnych zawodników zwykle wystawia się od pierwszej minuty. Lech bez Amarala to drużyna, która ma tylko połowę mapy, jak dotrzeć w pole karne przeciwnika. Pasywność Lecha w obronie jest dziś niezrozumiała. Najpierw Satka, przy 1:3 Karlstrom" - napisał.
Ivi Lopez? Top. Ale najbardziej kreatywnych zawodników zwykle wystawia się od pierwszej minuty. Lech bez Amarala to drużyna, która ma tylko połowę mapy, jak dotrzeć w pole karne przeciwnika.
— Michał Zachodny (@mzachodny) May 2, 2022
Pasywność Lecha w obronie jest dziś niezrozumiała. Najpierw Satka, przy 1:3 Karlstrom.
Tomasz Ćwiąkała jest pod wrażeniem osiągnięć zespołu z Częstochowy. "Najbardziej lubię w piłce projekty, których sukces nie wynika z przypadku, losowości czy jednorazowego wystrzału, tylko po prostu z logiki i porządnego zarządzania przez wiele lat. Dlatego brawo Raków" - podkreślił.
Najbardziej lubię w piłce projekty, których sukces nie wynika z przypadku, losowości czy jednorazowego wystrzału, tylko po prostu z logiki i porządnego zarządzania przez wiele lat. Dlatego brawo Raków.
— Tomasz Cwiakala (@cwiakala) May 2, 2022
"Brawo dla Rakowa! Puchar w 100 procentach zasłużony! Taktyczny majstersztyk Marka Papszuna. Siła drużyny i największych jej gwiazd. Ivi to piłkarz roku - nie ma wątpliwości. Lech z taką kadrą i jakością powinien pokazać zdecydowanie więcej." - ocenił Jacek Kurowski z "TVP Sport".
Brawo dla Rakowa! Puchar w 100 procentach zasłużony! Taktyczny majstersztyk Marka Papszuna. Siła drużyny i największych jej gwiazd. Ivi to piłkarz roku - nie ma watpliwości. Lech z taką kadrą i jakością powinien pokazać zdecydowanie więcej.
— Jacek Kurowski (@JKurowski) May 2, 2022
"Czasami słowo "projekt" jest w polskiej piłce nadużywane, gdy mówimy o klubach, które zwalniają co rusz trenerów i zmieniają koncepcję. Ale nie w przypadku Rakowa Częstochowa. Imponujące jest to, jak oni weszli do ścisłej czołówki w Polsce. Ogromne gratulacje" - podsumował dziennikarz "Eleven Sports", Sebastian Chabiniak.
Czasami słowo "projekt" jest w polskiej piłce nadużywane, gdy mówimy o klubach, które zwalniają co rusz trenerów i zmieniają koncepcję. Ale nie w przypadku Rakowa Częstochowa. Imponujące jest to, jak oni weszli do ścisłej czołówki w Polsce. Ogromne gratulacje @Rakow1921.
— Sebastian Chabiniak (@sebchabiniak1) May 2, 2022
Szymon Ratajczak uważa, że Raków utrzyma przewagę nad Lechem w lidze. "Wielkie brawa Raków! Lech może i ma najdroższych, najlepszych piłkarzy, ale Raków ma najlepszy zespół, najlepszego piłkarza i na pewno najlepszego trenera. Gratulacje Michał Świerczewski i Wojciech Cygan. Zasłużenie wygrany finał! I pewnie tak skończy się też w lidze" - wytypował.
Wielkie brawa @Rakow1921 ! Lech może i ma najdroższych, najlepszych piłkarzy, ale Raków ma najlepszy zespół, najlepszego piłkarza i na pewno najlepszego trenera. Gratulacje @MichalS1978 @Wojciech_Cygan Zasłużenie wygrany finał! I pewnie tak skończy się też w lidze.
— Szymon Ratajczak (@SzRatajczak) May 2, 2022
Czytaj także:
"Nieodpowiedzialne decyzje". Tłumy nie weszły na finał Pucharu Polski. Minister grzmi!
Rafał Trzaskowski komentuje to, co się stało pod PGE Narodowym