W pierwszym półfinałowym meczu Liverpool FC wygrał 2:0 i był faworytem w rywalizacji o finał Ligi Mistrzów. Jednak po 45 minutach rewanżowego starcia Villarreal CF odrobił straty. Hiszpański zespół prowadził 2:0. O losach walki o awans zadecydowała druga połowa.
W niej świetnie grali piłkarze z Anglii. Szybko odrobili straty, a ogromna w tym zasługa bramkarza Villarreal CF Geronimo Rulli. Mógł on zostać bohaterem gospodarzy, ale popełnił dwa koszmarne błędy.
Najpierw Rulli skapitulował po strzale Fabinho. Mógł zachować się zdecydowanie lepiej przy tej interwencji. Golkiper przepuścił jednak piłkę między nogami. Podobnie było w 65. minucie, gdy również popełnił błąd. Pokonał go Luis Diaz.
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Dlaczego negocjacje będą jeszcze trudniejsze? Bayern nie "trawi" agenta Lewandowskiego
Jeszcze gorzej bramkarz i cała formacja defensywna zachowała się przy trzeciej bramce dla Liverpool FC. Gola na 3:2 strzelił Sadio Mane.
Zobacz pierwszego gola dla Liverpool FC:
Jest odpowiedź Liverpoolu! Fabinho pokonał golkipera Villarrealu, który chyba nie popisał się w tej sytuacji #VILLIV #UCL pic.twitter.com/Yj65LzEHKk
— Polsat Sport (@polsatsport) May 3, 2022
A tu drugi gol dla Liverpool FC:
I już 2:2. Tym razem gola strzelił Luis Diaz, który pojawił się na boisku w przerwie meczu #VILLIV #UCL pic.twitter.com/ECdVRJ8Cxx
— Polsat Sport (@polsatsport) May 3, 2022
Koszmarny błąd popełniono również przy trzecim golu:
Co zrobiła obrona Villarrealu, co zrobił Geronimo Rulli? Sadio Mane z golem na 3:2 dla Liverpoolu! #VILLIV #UCL pic.twitter.com/jBa3EzW6aN
— Polsat Sport (@polsatsport) May 3, 2022
Czytaj także:
Skandal na PGE Narodowym. Ranni funkcjonariusze i... koń
Kameruńczyk opuści latem Górnika? Znamy cenę jego wykupu. Dla Górnika to ogromna kwota