Pod koniec kwietnia serwis segodnya.ua poinformował, że ukraińskie drużyny mogłyby dołączyć do zagranicznych lig. Rozgrywki w Ukrainie zostały zawieszone do odwołania i trudno jest na miejscu myśleć o sporcie, kiedy w pobliżu spadają bomby.
Dziennikarz sportowy Siergiej Bolotnikow ujawnił, że jedną z lig, do której mogłyby dołączyć ukraińskie zespoły, jest liga polska.
Do tej pory nie pojawiły się jednak żadne konkretne informacje na ten temat. Głos zabrał za to Oleg Dulub, trener FK Lwów, drużyny, która przed przerwaniem zmagań po 18. kolejkach zajmowała 12. miejsce w lidze (na 16 zespołów).
ZOBACZ WIDEO: Co ze zdrowiem byłego agenta Lewandowskiego? Mamy informacje prosto od Kucharskiego!
- Porównywanie jest niewdzięcznym zadaniem. Obejrzałem kilka meczów PKO Ekstraklasy i wydaje mi się, że prędkości w lidze ukraińskiej są nieco wyższe - przyznał w rozmowie z football24.ua.
Dodał też, że FK Lwów z jesieni oraz wiosny to dwa różne zespoły, głównie ze względu na wzmocnienia, jakie poczyniono. - Nasz zespół zaczął grać znacznie szybciej. Nie wiem, na którym miejscu w lidze zakończylibyśmy sezon, ale byłoby to ciekawe - dodał.
Czytaj też:
Gwiazdor Bayernu przyłapany w środku nocy! "Co on tam robił?"
Niemiec znów pokonał Lewandowskiego. Kolejny raz w tym sezonie