Niespodzianka w starciu Rakowa Częstochowa z Cracovią, szansa przed Lechem Poznań

PAP / Waldemar Deska / Na zdjęciu: Patryk Kun (z prawej) i Michał Rakoczy (z lewej)
PAP / Waldemar Deska / Na zdjęciu: Patryk Kun (z prawej) i Michał Rakoczy (z lewej)

W spotkaniu 32. kolejki PKO Ekstraklasy Raków Częstochowa niespodziewanie zremisował przed własną publicznością z Cracovią 1:1 i tym samym stracił dwa ważne punkty w kontekście walki z Lechem Poznań o tytuł mistrza Polski.

Niedzielne starcie w Częstochowie zapowiadało się bardzo ciekawie. Podbudowany niedawnym zdobyciem Pucharu Polski Raków przystępował do tej rywalizacji w roli faworyta i chciał zwyciężyć, żeby pozostać w realnej walce o mistrzostwo kraju. Natomiast krakowianie co oczywiste nie zamierzali odpuszczać i chcieli sprawić niespodziankę.

Od początku spotkania podopieczni Marka Papszuna starali się narzucić swój styl gry. Pierwsze ostrzeżenie przyjezdnym wysłał Mateusz Wdowiak, który oddał celny, płaski strzał.

Później próbowali uderzać Ivi Lopez oraz Patryk Kun, ale dopiero głową Lukasa Hrosso w 38. minucie pokonał Vladislavs Gutkovskis. W tej akcji dośrodkowywał Ben Lederman, który zaliczył asystę.

ZOBACZ WIDEO: Wideo niesie się po sieci. Gracz Barcelony zachował się jak Ronaldo

Zespół z Krakowa wyglądał w pierwszej połowie na bezradny i przed przerwą wynik na tablicy świetlnej już nie uległ zmianie.

Na starcie drugiej odsłony batalii Raków Częstochowa dążył do zdobycia drugiej bramki i co chwila gościł pod polem karnym przeciwnika.

Kiedy wydawało się, że gospodarze są o krok od podwyższenia swojego prowadzenia, zabójczy kontratak w 62. minucie wyprowadziła Cracovia. Wówczas w jego końcowej fazie Otar Kakabadze wycofał piłkę na 16. metr do Sergiu Hanki, który huknął bez namysłu i pokonał Vladana Kovacevicia.

Po strzelonym przez Pasy golu tempo gry spadło, zaś miejscowi piłkarze nie mogli zaskoczyć defensywy przyjezdnych i tylko bili głową w mur. Ostatecznie Hrosso już nie dał się zaskoczyć i niespodziewany podział punktów stał się faktem.

Teraz to potknięcie Rakowa może wykorzystać Lech Poznań, który w niedzielę (8 maja) zmierzy się z Piastem Gliwice.

PKO Ekstraklasa, 32. kolejka:

Raków Częstochowa - Cracovia 1:1 (1:0)
1:0 - Vladislavs Gutkovskis 38'
1:1 - Sergiu Hanca 62'

Składy:

Raków Częstochowa: Vladan Kovacević - Fran Tudor, Tomas Petrasek, Zoran Arsenić - Fabio Sturgeon (46' Wiktor Długosz), Giannis Papanikolaou, Ben Lederman (85' Walerian Gwilia), Patryk Kun - Mateusz Wdowiak (85' Władysław Koczerhin), Ivi Lopez (90+4' Sebastian Musiolik) - Vladislavs Gutkovskis (83' Jakub Arak).

Cracovia: Lukas Hrosso - David Jablonsky, Matej Rodin, Virgil Ghita - Cornel Rapa, Jewhen Konoplianka (21' Sergiu Hanca), Mathias Rasmussen, Michal Siplak (61' Rivaldinho) - Michał Rakoczy (61' Otar Kakabadze), Jakub Myszor (90+2' Kamil Ogorzały) - Pelle van Amersfoort.

Żółte kartki: Marek Papszun, Giannis Papanikolaou, Tomas Petrasek, Fran Tudor (Raków Częstochowa) oraz Michał Rakoczy, David Jablonsky, Virgil Ghita (Cracovia).

Sędziował: Tomasz Kwiatkowski.

Widzów: 5500.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Lech Poznań 34 22 8 4 67:24 74
2 Raków Częstochowa 34 20 9 5 60:30 69
3 Pogoń Szczecin 34 18 11 5 63:31 65
4 Lechia Gdańsk 34 16 9 9 52:39 57
5 Piast Gliwice 34 15 9 10 45:37 54
6 Wisła Płock 34 15 3 16 48:51 48
7 Radomiak Radom 34 11 15 8 42:40 48
8 Górnik Zabrze 34 13 8 13 55:55 47
9 Cracovia 34 12 10 12 40:42 46
10 Legia Warszawa 34 13 4 17 46:48 43
11 Warta Poznań 34 11 9 14 35:38 42
12 Jagiellonia Białystok 34 9 13 12 39:50 40
13 KGHM Zagłębie Lubin 34 11 5 18 43:59 38
14 Stal Mielec 34 9 10 15 39:52 37
15 Śląsk Wrocław 34 7 14 13 42:52 35
16 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 7 11 16 36:56 32
17 Wisła Kraków 34 7 10 17 37:54 31
18 Górnik Łęczna 34 6 10 18 29:60 28

Czytaj też:
-> Trzy kroki do mistrzostwa. Czy Raków napisze kolejną piękną historię?
-> Cracovia nie zagra dla Lecha. "Mamy swoje cele"

Źródło artykułu: