Nicola Zalewski od drugiej połowy lutego regularnie występuje w podstawowym składzie AS Roma. Jose Mourinho ustawia 20-latka na lewym wahadle. W ostatnich tygodniach Polak był chwalony przez kibiców i media za swoją grę. W spotkaniu z Fiorentiną jednak nie ustrzegł się błędów, co zostało natychmiast wypunktowane.
Dziennikarze słynnego dziennika "La Gazetta dello Sport" podkreślają, że Zalewski musi się jeszcze wiele nauczyć, jeśli chodzi o grę obronną.
"Dzieciak nie boi się pracy i robi wiele dobrego. Zwłaszcza w grze ofensywnej. W obronie za to dużo mu jeszcze brakuje. Był współwinnym przy utracie obu bramek" - napisano.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna scena! Zobacz, co wymyślił ten "cwaniak"
Na boisku w poniedziałkowym pojedynku pojawił się także Krzysztof Piątek. Napastnik Fiorentiny spędził na placu gry jednak tylko 15 minut. "Szukał wolnych stref i starał się znaleźć szansę do strzelenia gola. Oddał strzał z woleja, ale niestety dla niego piłka poleciała bardzo wysoko" - czytamy.
Włoskie media nie ukrywają, że postawa Nicoli Zalewskiego miała olbrzymi wpływ na wynik meczu. Roma przegrała z Fiorentiną 2:0. Efektem tego jest sytuacja w tabeli. Po poniedziałkowym spotkaniu Fiorentina zrównała się punktami ze stołecznym zespołem. 59 punktów ma na swoim koncie także Atalanta Bergamo.
Czytaj także:
Już wchodziła do domu. Wtedy zjawili się pijani Rosjanie
Ostra krytyka Guardioli. "Tak buduje drużynę, by kontrolować wszystkich"