Rozliczenie dotyczy okresu za czerwiec 2020 - lipiec 2021. Skąd aż taki minus? Jednym z powodów, na jaki wskazują właściciele, jest pandemia związana z COVID-19, co przełożyło się m.in. na brak fanów na trybunach stadionu.
To na pewno nie są dobre wiadomości dla ŁKS-u Łódź, który ciągle marzy o powrocie do PKO Ekstraklasy. Co mogłoby uratować klub?
- Zawsze jest nadzieja, że pojawi się inwestor, ale nie wiem, czy znajdzie się ktoś z aż takim kapitałem. Sytuacja jest tragiczna - przyznał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Robert Kozielski, były piłkarz ŁKS-u, a obecnie wykładowca w Zakładzie Strategii Marketingowych Uniwersytetu Łódzkiego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol jak z... gry komputerowej! Nie było czego zbierać
Inną metodą może być zwiększenie kapitału czy sprzedaż najlepszych zawodników. Tą drugą drogą na pewno w Łodzi nikt nie chciałby iść, bo trudno marzyć o grze wśród najlepszych bez swoich topowych piłkarzy.
Tutaj jednak pojawia się kolejny problem, którym jest brak licencji na grę w PKO Ekstraklasie (więcej o tym pisaliśmy tutaj -->> Koniec marzeń ŁKS-u o Ekstraklasie?!). Powody? Jakby inaczej: problemy finansowe. Wyprostowanie tej kwestii jest w tej chwili najważniejszym planem działania właścicieli klubu, którzy najpierw jednak... chcą odwołać się od decyzji Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN.
- Zdawaliśmy sobie sprawę, że nasz wniosek licencyjny w tym roku ma kilka słabszych punktów. Dlatego już w międzyczasie mocno pracowaliśmy nad tym, aby wyeliminować ewentualne zastrzeżenia ze strony Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN - przyznał Jarosław Olszowy, pełniący w ŁKS Łódź S.A funkcję prokurenta.
Ten ma nadzieję na pozytywny wynik odwołania. - Jesteśmy przekonani, że w procesie odwoławczym nasz wniosek zostanie zaakceptowany i od strony formalnej nie będzie żadnych przeciwwskazań, aby ŁKS mógł w przyszłym sezonie występować w najwyższej klasie rozgrywkowej - dodał.
Do samej PKO Ekstraklasy łodzianie mają jednak bardzo, bardzo daleko. Aktualnie znajdują się na 8. miejscu w Fortuna I lidze. Żeby znaleźć się w barażach i pozostać w grze o awans, muszą "przeskoczyć" minimum dwie pozycje w górę, a do końca sezonu zasadniczego pozostały dwie kolejki i mecze z Odrą Opole oraz GKS-em Katowice.
Zobacz także:
Cezary Kucharski: Dostałem drugie życie
Duże wzmocnienie Górnika! Były reprezentant kraju zagra w Zabrzu!