W środowy wieczór Juventus przegrał finał Pucharu Włoch, ulegając po dogrywce Interowi Mediolan. Po zakończeniu spotkania swoje odejście z klubu ogłosił Giorgio Chiellini. Przybył do niego w 2005 roku, zdobył dziewięć tytułów mistrzowskich, a także pięciokrotnie sięgał po Coppa Italia.
- Zrobiłem wszystko co mogłem, mam nadzieję, że zostawiłem coś po sobie. W poniedziałek pożegnam się z moim Juventus Stadium, a potem, jeśli będę miał coś jeszcze w baku, być może pogram w ostatniej kolejce we Florencji - powiedział środkowy obrońca, cytowany przez "BBC".
Już wcześniej zapowiadał, że w czerwcu kończy karierę reprezentacyjną. Wciąż jednak nie wie, co z klubową. - Muszę to przemyśleć z moją rodziną. Cieszę się, że odchodzę z Juve, będąc na tak wysokim poziomie. Wkrótce będę jego największym fanem z zewnątrz - dodał.
"Stara Dama" po raz pierwszy od sezonu 2011/12 nie zdobyła żadnego trofeum. Nie są to najlepsze okoliczności do żegnania tak zasłużonych piłkarzy, ale podopiecznym Massimiliano Allegriego udało się przynajmniej awansować do Ligi Mistrzów. W niej już Chiellini raczej nie zagra. Mówi się o ofertach ze Stanów Zjednoczonych.
Zobacz też:
Co zrobi Lewandowski? "Niezależnie co wybierze i tak nie straci skuteczności"
Szykują się duże zmiany w Legii Warszawa. Będą nowi ludzie w sztabie
ZOBACZ WIDEO: Z Pierwszej Piłki #7: Kto zostanie mistrzem Polski, kto spadnie z Ekstraklasy?