W tym artykule dowiesz się o:
Paul Pogba (Francja, 29 lat)
To jeden z tych zawodników, którzy rozgrzewają wyobraźnie kibiców na całym świecie. Francuz po nieudanej przygodzie z "Czerwonymi Diabłami" nie przedłużył wygasającej 30 czerwca umowy.
Pogba na Old Trafford trafił w sierpniu 2016 roku zaraz po bardzo dobrym występie na Euro 2016. Klub z Manchesteru zapłacił za niego aż 105 mln euro - dzięki temu Francuz na rok został najdroższym piłkarzem świata.
Powiedzieć, że ta inwestycja się nie zwróciła, to jak nic nie powiedzieć. Pogba sięgnął z United tylko po jedno trofeum: Ligę Europy w sezonie 2016/17. Jego bilans indywidualny też nie rzuca na kolana: 39 goli i 51 asyst w 233 meczach.
Wiele wskazuje na to, że złoty interes zrobi Juventus, który drugi raz ściągnie Francuza do Turynu bez kwoty odstępnego.
Franck Kessie (Wybrzeże Kości Słoniowej, 25 lat)
Piłkarz, który gwarantuje drużynie to, co we współczesnym futbolu najważniejsze: siłę i dynamikę połączone z jakością piłkarską. Iworyjczyk jest podręcznikowym przykładem nowoczesnego pomocnika defensywnego.
Odejdzie z Milanu w chwale po zdobyciu swojego pierwszego scudetto i w poszukiwaniu nowych wyzwań. Problemem w negocjacjach z mistrzem Włoch były zbyt wysokie oczekiwania finansowe 25-latka.
Iworyjczyk w barwach Milanu łącznie wystąpił w 223 meczach. W tym czasie udało mu się strzelić 37 goli i zanotować 16 asyst - jak na "6" to bardzo dobry wynik.
25-latek najmocniej łączony był w ostatnim czasie z Barceloną. Dotychczas nic nie zostało jednak oficjalnie potwierdzone i kibice nie mogą być pewni tego, gdzie w następnym sezonie zagra.
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Co piłkarze sądzą o przeszłości selekcjonera? Jaka była reakcja Roberta Lewandowskiego?
[b]
Andreas Christensen (Dania, 26 lat) [/b] Po tym jak Antonio Ruediger przeszedł na zasadzie wolnego transferu z Chelsea do Realu Madryt, nie ma na rynku innego lepszego stopera bez kontraktu. Duńczyk rozegrał w Premier League i Bundeslidze już ponad 150 meczów i samo to czyni go łakomym kąskiem.
26-latek też ostatnio występował w Chelsea. Sięgnął z nią m.in. po Ligę Mistrzów w sezonie 2020/2021. Stanowił wówczas ważny element zespołu Thomasa Tuchela, który cechowała żelazna defensywa.
Jego nazwisko padało w kontekście transferu do Barcelony, ale ten ruch też jeszcze nie został oficjalnie potwierdzony przez Dumę Katalonii.
[b]
Paulo Dybala (Argentyna, 28 lat) [/b] Fakt, że rozstaje się z Juventusem jest zaskakujący. Argentyńczyk przez lata w Turynie zasłużył sobie na status gwiazdy, ale jego oczekiwania finansowe i kłopoty zdrowotne sprawiły, że kontrakt nie zostanie przedłużony.
Do Juve trafił w 2015 roku za 41 mln euro z Palermo. W tym czasie wystąpił w 293 meczach Starej Damy, zdobył dla niej 115 bramek, a przy 48 asystował. W minionym sezonie nosił nawet opaskę kapitańską na ramieniu.
Na razie nie wiadomo, gdzie trafi mający polskie korzenie piłkarz, ale wiele wskazuje na to, że zostanie we Włoszech. Walkę o niego toczą m.in. Inter i Milan.
[b]
Ousmane Dembele (Francja, 25 lat) [/b] Piłkarz-zagadka. Mistrz świata z jednej strony ma olbrzymi potencjał i stać go na przebłyski geniuszu. Z drugiej nie wiadomo, kiedy może się rozsypać i pauzować przez wiele miesięcy.
Przez pięć lat w Barcelonie opuścił aż 102 mecze. To wyrwane z życiorysu dwa pełne sezony. Łącznie w barwach Blaugrany wystąpił 149 razy. W tym czasie udało mu się strzelić 32 gole i zanotować 34 asysty. Niewiele, jak na ofensywnego piłkarza sprowadzonego za rekordowe 140 mln euro.
Dembele zarzeka się, że chce kontynuować karierę w Dumie Katalonii, ale wciąż nie przedłużył wygasającej umowy. Ta daje mu status trzeciego najlepiej zarabiającego piłkarza w klubie. Przyzwyczajony do bajońskich zarobków Francuz może mieć problem ze znalezieniem innego pracodawcy.
[b]
Christian Eriksen (Dania, 30 lat) [/b] Rok temu, gdy w meczu Euro 2020 stracił przytomność, wydawało się, że do piłki już nie wrócił, Tymczasem Eriksen nie dość, że znów gra, to wiosną robił to w jednej z najlepszych i najbardziej wymagających lig świata - Premier League.
30 czerwca jego kontrakt z Brentford wygaśnie, ale wszystko wskazuje na to, że Duńczyk zostanie w Anglii. Swego czasu, nim odszedł z Tottenhamu do Interu Mediolan, był czołowym pomocnikiem w angielskiej lidze, a po powrocie na Wyspy pokazał, że potrafi sprostać wysokim wymaganiom Premier League.