Umowa Paulo Dybali z Juventusem wygasa wraz z końcem czerwca i wiadomo już, że Argentyńczyk jej nie przedłuży.
W ostatnim czasie wszystko wskazywało na to, że nowym pracodawcą napastnika zostanie Inter. Media w Argentynie przekonywały nawet, że jest to w zasadzie kwestia chwili, aż wszystkie formalności zostaną dopełnione.
Sytuacja uległa jednak zmianie. Jednym z głównych czynników takiego stanu rzeczy ma być powrót do Interu Romelu Lukaku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nowy talent w FC Barcelona!
Zdaniem Gianluci Di Marzio, Dybala obecnie sam nie potrafi powiedzieć, jaka czeka go przyszłość. - Jego agent, Fabrizio De Vecchhi, był w Mediolanie, ale nie spotkał się ani z przedstawicielami Interu ani Milanu. Bada obecnie rynek międzynarodowy, aby zobaczyć, które kluby są gotowe zwiększyć swoje zainteresowanie - przekazał włoski dziennikarz cytowany przez "One Football".
I to właśnie ewentualne "przejęcie" Dybali przez lokalnych rywali Interu wzbudza największe emocje.
Znany włoski dziennikarz, Carlo Pellegatti, stwierdził nawet, że Dybala wolałby dołączyć do Milanu niż Interu. - Zakup Dybali w tej chwili, nie tylko po to, by ukraść go Interowi, byłby niezwykły. Nie mówię, że byłoby to jak wygranie Scudetto, ponieważ byłoby to bluźnierstwem. Porównałbym to do zakupu Donadoniego, który wydawał się zmierzać w kierunku Juve. Był pierwszym dużym transferem Berlusconiego. Dla Cardinale kimś takim mógłby być Dybala - stwierdził dziennikarz cytowany przez acmilaninfo.com.
Czytaj także:
- Doświadczony obrońca dołączył do Arki Gdynia
- Zrezygnował z kadry przez Sousę?! "To był straszny błąd"