Polacy w Lidze Mistrzów. Raj dla nielicznych

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

We wtorek pierwsze mecze w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Niewielu kadrowiczów Czesława Michniewicza będzie grać w europejskiej elicie, ale mogą być wiodącymi piłkarzami w swoich zespołach.

1
/ 6

W poprzednim sezonie pracował na powrót do Ligi Mistrzów. Z powodzeniem, ale w elicie zagra już nie w barwach Olympique Marsylia, a Juventusu FC. Długo zapowiadany transfer Polaka do byłego mistrza Włoch stał się faktem.

Pod wyborem Arkadiusza Milika na nowego napastnika Bianconerich podpisał się trener Massimiliano Allegri, a ten na razie odpłacił się dwoma golami w Serie A. Dał w ten sposób do zrozumienia, że Dusan Vlahović zyskał poważnego konkurenta w walce o grę w podstawowym składzie.

2
/ 6

Triumfator Ligi Mistrzów w barwach Bayernu Monachium, były król strzelców rozgrywek. Robert Lewandowski ma za sobą wiele niezapomnianych wieczorów w elitarnym pucharze. Teraz staje przed nowym wyzwaniem - w środę zagra po raz pierwszy w elicie w barwach FC Barcelony.

O transferze Lewandowskiego do Dumy Katalonii powiedziano bardzo dużo, a Polak ma już za sobą świetne mecze w zespole Xaviego. W Barcelonie ma co naprawiać - w poprzednim sezonie Blaugrana nie potrafiła nawet wyjść z grupy Ligi Mistrzów, a i nie pograła sobie długo w Lidze Europy. Po letnich wzmocnieniach dołączyła do grona klubów wymienianych wśród kandydatów do wygrania Champions League.

3
/ 6

Tak jak Robert Lewandowski jest już w trzecim klubie grającym w Lidze Mistrzów. Wcześniej bramkarz reprezentacji Polski występował w Arsenalu i AS Romie. W Juventusie jest numerem jeden, choć akurat w tym sezonie nie pograł sobie jeszcze z powodu dwóch kontuzji. Dlatego też nie wystąpi w pierwszym meczu fazy grupowej przeciwko Paris Saint-Germain.

Bianconeri stracili ponad rok temu mistrzostwo Włoch, a poprzedni sezon zakończyli bez ani jednego trofeum. Dla Juventusu nie jest to przyjemny czas, a w grupie z PSG i Benficą nie będzie mu łatwo o awans. Przydadzą się do tego nie tylko gole wspomnianego Milika, ale i interwencje Szczęsnego.

ZOBACZ WIDEO: Bramkarz nawet się nie ruszył! Zrobił to jak akrobata

4
/ 6

Grał już w europejskich pucharach w barwach FC Kopenhaga, a przed nim szansa na zadebiutowanie w Lidze Mistrzów. Kamil Grabara mocno zapracował na grę w elicie w poprzednim sezonie w Danii, ale później sytuacja skomplikowała się.

Problem ze zdrowiem wykluczył go między innymi z eliminacji, przez które FC Kopenhaga przedostała się jako jeden z sześciu szczęśliwców. Sprowadzony latem Matthew Ryan nie zamierza za darmo oddać miejsca w jedenastce duńskiego zespołu.

5
/ 6

Podobnie jak Arkadiusz Milik, powraca do Ligi Mistrzów po sezonie nieobecności. Piotr Zieliński dobrze zna smak gry w tym pucharze, a teraz przystępuje do niego w przebudowanym przez Luciano Spallettiego zespole. Latem zanosiło się na transfer pomocnika Napoli do West Hamu United, ale ten nie chciał zmieniać otoczenia przed mundialem, a w odpowiedzi na początku sezonu prezentuje się bardzo dobrze.

Bramkarzem Napoli jest Hubert Idasiak, któremu daleko do jedenastki i nie zmienia tego fiasko transferu Keylora Navasa z Paris Saint-Germain. Przed nim w kolejce są Alex Meret i Salvatore Sirigu.

6
/ 6

Minęły czasy, w których Red Bull Salzburg był pośmiewiskiem eliminacji Ligi Mistrzów. Cierpliwość pozwoliła wywalczyć automatyczne miejsce dla mistrza Austrii w fazie grupowej. Graczem Red Bulla jest Kamil Piątkowski, któremu zaistnienie w zespole utrudniają kontuzje. Z kolei Fabiana Mrozka z Liverpoolu, Marcela Lotki z Borussii Dortmund i Dariusza Stalmacha z Milanu nie ma na liście zgłoszonych zawodników do rozgrywek.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)