W tym artykule dowiesz się o:
Sky Sports: "Obrońcy tytułu pokonani"
"Manchester City jest niepokonany od 23 meczów i wygrał 15 ostatnich spotkań na Etihad. To było zbyt wiele dla Realu Madryt. (...) Od pierwszego gwizdka gra była jednostronna" - przekazała stacja Sky Sports.
Podkreślono przy tym, że zaskakująco niewidoczny był Erling Haaland. Norweg miał swoje okazje, ale nie trafił do bramki rywali.
ZOBACZ WIDEO: Hiszpanie ocenili Lewandowskiego. Wystarczyło jedno słowo
Mirror: "City nie oglądało się za siebie" "Gol samobójczy Edera Militao i trafienie Juliana Alvereza w końcówce rozstrzygnęły mecz, a nadzieje City na potrójną koronę, wzorem Manchesteru United z 1999 roku, są bardziej żywe niż kiedykolwiek" - skomentowano w "Mirror".
Zwrócono ponadto uwagę na kapitalny występ Bernardo Silvy, który w tym spotkaniu strzelił dwie bramki.
The Sun: "Pep kontynuuje marsz" "To była noc, kiedy marzenie o potrójnej koronie stało się prawdopodobne. Oto Real Madryt, 14-krotny triumfator rozgrywek, został zredukowany do roli pachołków" - czytamy w "The Sun".
Dziennikarze pochwalili postawę Thibaut Courtoisa, który obronił swój zespół przed utratą większej liczby bramek.
Czytaj także: Manchester oczarował. Głośno też o Polaku
BBC: "Niepowstrzymany marsz" "Zwłaszcza występ w magicznej pierwszej połowie na długo pozostanie w pamięci, ponieważ broniący tytułu Real Madryt był oszołomiony błyskotliwością City. (...) City jest o krok od zdobycia trofeum, które zawsze było poza zasięgiem drużyny" - przekazało BBC.
Daily Mail: "City ustanawia nowy porządek" "City nie tylko pokonało obrońców tytułu. Zawodnicy przytłoczyli ich. Zdeklasowali. Sprawdzili, że wyglądali jak ponure dzieci, które mają dość przegrywania" - ocenili dziennikarze "Daily Mail".
Dodali również, że Manchester City nie zmarnował ani chwili podczas rewanżu, co poskutkowało zwycięstwem 4:0 (5:1 w dwumeczu).