W tym artykule dowiesz się o:
"The Guardian": "Powrót Kopenhagi przeciwko 10-osobowemu Manchesterowi United po czerwonej kartce Rashforda"
"Po siedmiu bramkach, dwóch kluczowych decyzjach VAR, dwóch rzutach karnych i czerwonej kartce, 10-osobowa drużyna Manchesteru United poniosła druzgocącą porażkę 3:4" - tak na temat wyjazdowego meczu Ligi Mistrzów z FC Kopenhagą pisze "The Guardian".
Manchester prowadził już 2:0, ale wszystko skomplikowało wyrzucenie z boiska tuż przed przerwą Marcusa Rashforda. Miejscowy dziennik podkreśla, że czerwona kartka była "wątpliwa", ale Duńczycy i tak "zasłużyli na zwycięstwo". "To sprawia, że zespół Erika Ten Haga zajmuje ostatnie miejsce w grupie A i po raz kolejny w tym sezonie musi się zresetować" - dodaje "The Guardian".
Cały mecz w zwycięskiej ekipie rozegrał polski bramkarz - Kamil Grabara.
"Daily Star": "Copen-Ha-Ha-Hagen"
Brytyjski tabloid już w tytule wyraźnie wyśmiewa zespół Manchesteru United nieco przekształcając angielską nazwę FC Kopenhagi (FC Copenhagen - przyp. red.). Periodyk podkreśla, że w "Teatrze Koszmarów" Anglicy ponieśli "żenującą" klęskę. "Sromotna porażka, która sprawiła, że znaleźli się na dnie swojej grupy Ligi Mistrzów" - czytamy we wstępie.
"Czerwone Diabły" prowadziły 2:0 po dublecie Duńczyka Rasmusa Hojlunda, ale czerwona kartka odwróciła losy spotkania. "Daily Star" wymienia trzy rzeczy, które wpłynęły na porażkę - gra w takim samym stylu po wyrzuceniu z boiska Rashforda, złe zarządzanie meczem i zbyt późne zmiany.
BBC: "Czerwona kartka Rashforda kosztuje Manchester porażkę"
"W słabym sezonie Manchester doznał kolejnego znaczącego ciosu. Czerwona kartka przyczyniła się do dramatycznej i niszczącej kwalifikacje do pucharowej fazy Ligi Mistrzów porażki z Kopenhagą" - pisze "BBC". Przypomnijmy, że na dwie kolejki przed końcem rywalizacji w grupie, z której Bayern Monachium ma już pewny awans, Manchester ma punkt mniej od środowego rywala i Galatasaray Stambuł (zobacz tabele TUTAJ).
Brytyjskie media podkreślają, że do pewnego momentu był to naprawdę dobry mecz w wykonaniu gości. "W dzikiej i wspaniałej rywalizacji w stolicy Danii, gracze United wykazywali się sprytem i zawziętością. Dwukrotnie wydawało się, że odniosą zwycięstwo, ale na koniec ulegli po bramce 17-letniego rezerwowego Roony'ego Bardghji" - podkreślono.
Sprawdź na kolejnych stronach, co na temat meczu piszą duńskie media.
TV2: "Kopenhaga wygrywa szalony mecz z United"
"Bramka na wagę zwycięstwa 4:3 padła krótko przed upływem regulaminowego czasu gry. Mecz miał w sobie wszystko: dwa gole Hojlunda, czerwoną kartkę Rashforda, wypełniony po brzegi stadion Parken, dwa rzuty karne, siedem goli i szalony powrót. Kopenhaga przegrywała 0:2 i 2:3, ale odwróciła losy spotkania" - czytamy w internetowym serwisie duńskiej telewizji.
Podkreślono, że początek meczu dla gospodarzy był "koszmarem", ale później nastąpił "dziki powrót" na oczach ponad 36 tysięcy widzów.
DR: "Szalony powrót i zwycięstwo z Manchesterem na Parken"
W kolejnym duńskim serwisie czytamy, że FC Kopenhaga zaliczyła "sensacyjny" zwrot akcji w meczu z Manchesterem United. W relacji pomeczowej wymieniono też Kamila Grabarę.
Podkreślono, że Polak nie miał wiele do powiedzenia przy dwóch piierwszych bramkach, ale później powstrzymał Hojlunda przed skompletowaniem hat-tricka i wynikiem 0:3. Więcej o samym spotkaniu przeczytasz TUTAJ.