"Zmarnował największą okazję". Słoweńcy mocno o porażce

Słoweńcy są delikatnie rozczarowani po meczu Euro 2024 z Portugalią, który przegrali w rzutach karnych. "Wszystko było ustawione na szczęśliwe zakończenie". Wyłonili też największego pechowca. "Zmarnował największą okazję w karierze" - piszą media.

Arkadiusz Dudziak
Arkadiusz Dudziak

Siol.net: Największy mecz w historii słoweńskiego futbolu

W poniedziałek reprezentacja Słowenii miała szansę na największy sukces w historii swojego futbolu. Mogła awansować do ćwierćfinału Euro 2024, doprowadziła do rzutów karnych w meczu z Portugalczykami. Tam jednak prawdziwym bohaterem okazał się Diogo Costa, który obronił trzy jedenastki i dzięki temu drużyna z Półwyspu Iberyjskiego awansowała do najlepszej ósemki.

"To był największy mecz w historii słoweńskiego futbolu. Bez dyskusji" - pisze siol.net. "Ten mecz reprezentował coś więcej. Nie był tylko najważniejszy w historii, ale był okraszony dramatycznymi zwrotami akcji, które nadają się na film. Wszystko było ustawione na szczęśliwe zakończenie dla Słowenii, ale los inaczej był zapisany w gwiazdach"- twierdzi słoweński korespondent Rok Plestenjak.

"Ten mecz zostawił gorzki posmak, ale również niesamowitą historię. Nawet jeśli przegraliśmy, to był to nasz najlepszy mecz w historii. Jako jedni z kopciuszków tego turnieju" - dodaje autor.

Czy Słoweńcy mogą być zadowoleni ze swojego występu na Euro 2024?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Zdzisław Majchrzak Zgłoś komentarz
    Gdyby Słoweńcy umieli strzelać karne ,to może by wygrali. Wszystkie 3 karne wykonane w identyczny sposób. Strzelane metr nad ziemią. Dla bramkarza najłatwiejsze do obrony. Strzela się
    Czytaj całość
    albo po ziemi albo pod poprzeczkę. Wtedy bramkarz jest najczęściej bezradny.