Zegar tyka. Polscy piłkarze na walizkach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zanim reprezentanci spotkają się na zgrupowaniu, może wyjaśnić się przyszłość klubowa kilku z nich. Jakub Kiwior, Nicola Zalewski czy Arkadiusz Milik mają niewiele czasu na podjęcie decyzji. Okienko transferowe w Europie zamknie się już 30 sierpnia.

1
/ 8

Jakub Kiwior (Arsenal FC)

Trudno wyobrazić sobie blok obronny Biało-Czerwonych bez Jakuba Kiwiora, który musi jednak zacząć regularnie grać w klubie. Poprzedni sezon w jego wykonaniu był naprawdę obiecujący. Tego lata Arsenal dokonał znacznych wzmocnień kadry, na czym najgorzej wyszedł właśnie kadrowicz. Kiwior poszedł w odstawkę i biorąc pod uwagę, że Mikel Arteta ma ogromne pole manewru, nie zanosi się na to, by w najbliższym czasie sytuacja uległa zmianie. Środkowy obrońca jeszcze przed zamknięciem okienka może wrócić do Włoch w ramach wymiany transferowej z Atalantą Bergamo.

2
/ 8

Jakub Moder (Brighton and Hove Albion)

Wszystko wskazywało na to, że Jakub Moder zostanie w Premier League, natomiast dołączy do Leicester City. Finalnie temat tego transferu upadł. Środkowy pomocnik nie był ulubieńcem Roberto De Zerbiego i po objęciu sterów w Brighton and Hove Albion przez Fabiana Huerzelera każdy zawodnik miał mieć czystą kartę. Tymczasem Polak opuścił okres przygotowawczy ze względu na kontuzję po mistrzostwach Europy. Nie znalazł się również w kadrze Brighton na dwa pierwsze spotkania ligowe. Nie wiadomo, czy będzie miał okazję, by wrócić do optymalnej formy, jeśli nie zdecyduje się na transfer last minute.

3
/ 8

Nicola Zalewski (AS Roma)

Do seniorskiej drużyny "Giallorossich" był wprowadzany przez Jose Mourinho. Portugalczyka zastąpił Daniele De Rossi, za którego kadencji notowania Nicoli Zalewskiego poszybowały w dół. Reprezentant Polski zwłaszcza w ostatnich tygodniach w przestrzeni medialnej był łączony z wieloma europejskimi klubami. PSV Eindhoven było w stanie zapłacić za niego dziewięć milionów euro. Zalewski odrzucił możliwość przeprowadzki do Eredivisie pomimo tego, że Holendrzy proponowali mu lepsze warunki finansowe. Jeśli w ostatniej chwili nie pojawią się inne oferty, będzie musiał powalczyć o swoją pozycję w AS Roma.

4
/ 8

Arkadiusz Milik (Juventus FC)

Ofiarą letniej rewolucji w Juventusie padł już Wojciech Szczęsny, który - w przeciwieństwie do Arkadiusza Milika - miał zazwyczaj miejsce w podstawowym składzie. Tak naprawdę napastnik nie ma żadnych szans w rywalizacji z Dusanem Vlahoviciem. Jeżeli zostanie w Turynie, najzwyczajniej będzie musiał pogodzić się z rolą rezerwowego. Milik ze względu na notoryczne problemy zdrowotne był często niedyspozycyjny, w związku z czym doświadczony piłkarz może otrzymać zielone światło na transfer (więcej TUTAJ). Dodajmy, że Polak nie znalazł się w kadrze na mecz z Hellasem Werona. Na domiar złego klub sprowadził Nicolasa Gonzaleza.

5
/ 8

Mateusz Wieteska (Cagliari Calcio)

Pozycja środkowego obrońcy to duża bolączka polskiej reprezentacji i nazwisko zawodnika Cagliari Calcio z pewnością znajduje się na krótkiej liście selekcjonera Michała Probierza. Na starcie sezonu Mateusz Wieteska miał zagwarantowane miejsce w "jedenastce" włoskiej drużyny, dlatego dużą niespodzianką jest fakt, że lada moment może zmienić przynależność klubową. Drugoligowe Palermo miało nawet zwrócić się z oficjalną ofertą transferową do Cagliari. Kolejną możliwością jest przeprowadzka do PAOK-u Saloniki, gdzie piłkarz dołączyłby do swojego rodaka, Tomasza Kędziory.

6
/ 8

Bartosz Bereszyński (Sampdoria Genua)

Ma 32 wiosny na karku, ale w dalszym ciągu może stanowić wartościowe uzupełnienie kadry narodowej. Należy zadać pytanie, czy Probierz będzie wysyłał powołania defensorowi z drugiej klasy rozgrywkowej we Włoszech? Po okresie wypożyczenia, Bartosz Bereszyński wrócił z Empoli FC do Sampdorii Genua prowadzonej przez Andreę Pirlo. Nie ulega wątpliwości, że uniwersalny gracz chciałby jak najszybciej wrócić do Serie A. Jego nazwisko było wymieniane w kontekście Cagliari Calcio, potem temat ucichł. W sierpniu odżyło zainteresowanie ze strony wymienionego wcześniej Empoli.

7
/ 8

Jakub Piotrowski (Ludogorec Razgrad)

Jakub Piotrowski od dwóch lat występuje w Bułgarii i niewątpliwie wyróżnia się na tle pozostałych piłkarzy z tamtejszej ligi. Dzięki dobrym występom w barwach Ludogorca Razgrad, którego jest kapitanem, stał się etatowym reprezentantem Polski. Nasi rozmówcy przekonywali, że 26-letni pomocnik może być najdrożej sprzedanym piłkarzem w historii bułgarskich rozgrywek. Można odnieść wrażenie, że to najwyższy czas, by sprawdził się w topowej europejskiej lidze. Był przymierzany do Bundesligi, zaś ostatnio znalazł się na celowniku AS Saint-Etienne.

8
/ 8

Mateusz Bogusz (Los Angeles FC)

To przełomowy rok w karierze byłego młodzieżowego reprezentanta Polski, który niebawem prawdopodobnie zadebiutuje w seniorskiej kadrze. Mateusz Bogusz ma imponujące statystyki w Major Soccer League. Swego czasu nie przebił się w Leeds United i nie jest tajemnicą, że powrót do Europy to jego marzenie. WP SportoweFakty ustaliły, że zawodnik Los Angeles FC jeszcze przed zamknięciem letniego okienka może być bohaterem transferu do utytułowanego Celtiku Glasgow za sześć milionów euro. Nie ulega wątpliwości, że dla Bogusza byłby to sportowy awans.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar wraca do gry. Odbył wyjątkowy trening

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (5)
avatar
Robertus Kolakowski
27.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeszcze ich puszczą z torbami i taki będzie finał.  
avatar
Don Mieeetek
26.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
może niech się zbiorą do tarcia chrzanu albo zrobią reprezentację w zawodach rzutu podkową...  
avatar
nekazan
26.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak to poszybowały W DÓŁ..? Może pikowały..?  
avatar
Dawid s
26.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ekstraklasa jest już nasza  
avatar
Jarosaw Kulesza
26.08.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oj te nasze pompowane gwiazdy już pomału nikt ich nie chce ,bo za granicą trzeba grać a nie spacerować i być statysta jak w reprezentacji