Najgorsi piłkarze w T-Mobile Ekstraklasie! Kogo wybraliśmy do naszej jedenastki?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Portal SportoweFakty.pl wybrał najgorszą jedenastkę 28. kolejki TME. Wybór jak zawsze nie był łatwy, a nasze decyzje na pewno dla wielu będą kontrowersyjne. Kto trafił do naszego zestawienia?

1
/ 12

Niby nie puścił bramki w meczu z Polonią Warszawa, ale co strzał w kierunku siatki lubinian, to kibice Miedziowych drżeli. Gliwa był bardzo niepewny, wypuszczał piłkę z rąk. Sami obrońcy Zagłębia nie mają do niego zaufania. Dobitnie świadczy o tym sytuacja z końcówki meczu, gdy nie wiedzieć dlaczego Gliwa nie wyszedł do piłki, przez co w znakomitej sytuacji znalazł się napastnik Czarnych Koszul. Jeszcze na boisku sąd nad swoim golkiperem urządzili Bartosz Rymaniak i Adam Banaś. Gliwa przez cały sezon prezentował się bardzo słabo.

2
/ 12

Wrócił do podstawowego składu Górnika po kontuzji. Zamiast pomóc zespołowi raczej jemu zaszkodził. W 11. minucie strzelił gola samobójczego, który zdecydował o porażce zabrzan. Fakt, bardzo pechowego, ale bramka to zawsze bramka.

3
/ 12

Nie potrafił przeczytać podań kierowanych w jego sektor boiska, często spóźniony, a trzy stracone bramki przez Jagiellonię Białystok w meczu ze Śląskiem Wrocław to najmniejszy wymiar kary.

4
/ 12

Gorszego występu nie mógł zaliczyć. Najpierw nabił Adamka i Korona zdobyła bramkę, później sprokurował rzut karny, lecz skórę uratował mu Trela, a ostatecznie wyleciał z boiska za dwie żółte kartki. Katastrofalny występ Czecha.

5
/ 12

Idea stawiania na tego zawodnika jest mocno zagadkowa. Choć niewielu potrafi sobie przypomnieć sensowny występ "Lewego", ten od czasu do czasu wskakuje i wyskakuje z jedenastki Pogoni. W niedzielę dał się bezkarnie ogrywać Pawłowi Olkowskiemu, nie wniósł nic do poczynań ofensywnych, zdarzyło mu się nawet wywrócić na piłce. Wytrzymał fizycznie zaledwie 60 minut.

6
/ 12

Miał być "plastrem" dla Sebastiana Mili, ale odpuścił krycie w 52. minucie co skrzętnie wykorzystał kapitan Śląska zdobywając bramkę. Wcześniej kilka razy najlepszy piłkarz WKS-u także znalazł się w dogodnej sytuacji.

7
/ 12

To chyba najbardziej kontrowersyjna kandydatura w naszej jedenastce. Mieliśmy spory dylemat czy wystawić tego zawodnika, ale nasz gliwicki korespondent uparł się, że Podgórski musi się znaleźć w antyjedenastce. Oto jego wyjaśnienie: "Podgór" nie był w stanie nic dać Piastowi. Po jego kilku stratach gracze Korony wychodzili z bardzo groźnymi kontrami i tylko przytomność w obronie ratowała kapitana drużyny. Do tego kompletnie niewidoczny w ataku, w defensywie też mało skuteczny. Udało mu się tylko trafić w poprzeczkę z rzutu wolnego, ale od takiego zawodnika wymaga się o wiele więcej.

8
/ 12

Po strzelonej bramce z Widzewem wydawało się, że wraca do swojego poziomu. Nic bardziej mylnego. W meczu z GKS-em Bełchatów grał bardzo przeciętnie i Bogusław Kaczmarek zdecydował się go zastąpić już w przerwie.

9
/ 12

Lira dostał prawdopodobnie ostatnią szansę na pokazanie swoich umiejętności. Po meczu z Polonią Pavel Hapal nie ma wątpliwości - Lira nie nadaje się do pierwszej drużyny. Co gorsza dla niego, jest trochę za stary na otwierającą się właśnie Akademię KGHM Zagłębia. Tam angażu także nie znajdzie.

10
/ 12

Jeden efektowny, ale chyba dość przypadkowy strzał, niczego nie zmienia. Grzelczak w spotkaniu z KGHM Zagłębiem Lubin co najmniej raz powinien wpisać się na listę strzelców, bo sytuacji do ulokowania futbolówki w bramce miał kilka. Ten napastnik marnował jednak okazję za okazją. Czasami zastanawiamy się dlaczego piłkarze z takimi umiejętnościami regularnie grywają w ekstraklasie...

11
/ 12

Kolejny słaby mecz w wykonaniu napastnika Lecha, który nie może odnaleźć się w nowym otoczeniu. Dużo strat i zmarnowanych sytuacji. Być może przepracowany okres przygotowawczy sprawi, że "Teo" zacznie grać na miarę oczekiwań w przyszłym sezonie.

12
/ 12

Ławka rezerwowych:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
Sawczenkos
29.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i prawidłowo z Teodoryczykiem i Gliwą. Ten drugi to miał tyle okazji, ze głowa mała. A Gliwa to ręcznik od początku sezonu. Ciekawe jak słaby musi być drugi bramkarz Zagłębia, że w ogóle nie Czytaj całość