W tym artykule dowiesz się o:
Onet.pl: Sprawdzian generalny przed spotkaniem eliminacji MŚ z Czarnogórą został zaliczony, choć po pierwszej połowie wydawało się, że ocena będzie najwyżej mierna
Goście w drugiej połowie nie potrafili zepchnąć Polaków do obrony i ostatnie minuty meczu upłynęły w sennej atmosferze. Duńczycy mają po środowym teście więcej powodów do zmartwień. Przypomnijmy, że w eliminacjach MŚ wiedzie im się gorzej niż Polsce. W sześciu meczach zdobyli sześć punktów.
Interia.pl: Mimo świetnego otwarcia meczu kiepska pierwsza połowa i o niebo lepsza druga - w ten sposób reprezentacja Polski pokonała w Gdańsku Danię 3-2 w meczu towarzyskim.
Było to pierwsze zwycięstwo "Biało-czerwonych" nad Duńczykami w oficjalnym meczu, od 4-1 w Chorzowie z września 1977 r.
Spora zasługa w tym sukcesie kapitana Jakuba Błaszczykowskiego, który wypracował dwie bramki i Waldemara Soboty, a także młodego playmakera Udinese Piotra Zielińskiego, którego trafienie dało nam tak długo wyczekiwane zwycięstwo. Jeszcze niedawno był skazywany na piłkarski niebyt przez Feliksa Magatha, a teraz 35 tys. ludzi skandowało jego nazwisko na jednym z najpiękniejszych stadionów w Europie. Mateusz Klich z przytupem wrócił do kadry.
Weszlo.com: Da się grać z zębem? Da się. Da się naciskać pressingiem? Da się. I przy okazji da się jeszcze stopniowo odzyskiwać utraconą dumę. Takiej Polski (Polski, a nie jakiejś międzynarodowej łapanki!) za kadencji Waldemara Fornalika w zasadzie nie znaliśmy, bo do tej pory z satysfakcją mogliśmy wspominać tylko mecze jego kadrowiczów z Czarnogórą (2:2) i Anglią (1:1). Dziś od pierwszych minut było widać, że Duńczycy są do ruszenia, ale do przerwy byli bezlitośni i jak mieli w zwyczaju - dawali nam w czerep. Koniec końców zwycięstwo 3:2, niby w meczu o pietruszkę, ale jednak z w miarę poważnym przeciwnikiem.
90minut.pl ograniczyło się do suchej relacji ze spotkania, przypominając, że to pierwsza wygrana biało-czerwonych na PGE Arenie w Gdańsku.
Fakt.pl: Reprezentacja Polski wygrała w Gdańsku z Danią 3:2. Trudno jednak powiedzieć, że prowadzona przez Waldemara Fornalika kadra zagrała dobry mecz. Owszem były dobre momenty, ale wiele rzeczy trzeba jeszcze zmienić, by myśleć o dobrej grze w eliminacjach mistrzostw świata.
WP.pl nie pokusiło się na podsumowanie występu kadry Fornalika, skupiając się na faktograficznej relacji ze spotkania w Gdańsku i figlarnym tytule.
A co słychać w Danii?
Ekstra Bladet tytułuje relację ze środowego meczu "Standard! Nowy duński kryzys".
"Wielkie dziury w defensywie spowodowały porażkę mimo prowadzenia 2:1 Trzy zmiany dokonane przez Mortena Olsena w przerwie zachwiały rytmem gry drużyny. Najlepszym prezentem dla obchodzącego w dniu meczu 64. urodziny trenera byłoby zwycięstwo, ale jego młoda i niedoświadczona drużyna tego nie potrafiła dokonać" - czytamy na łamach dziennika.
Politiken: Dobre pół godziny to za mało. Dania przegrywa z Polską.
Dania w Gdańsku zagrała dobrze tylko przez pół godziny pierwszej połowy, co w ostatecznym rozrachunku przyniosło kolejną porażkę.
Bold.dk: Niechlujstwo w obronie kosztowało Danię zwycięstwo.
Pomimo niezłych momentów i grze kilku nowych graczy, reprezentacja nie dokonała zadośćuczynienia po rozczarowaniu jakim była porażką z Armenią 0:4.
Jyllands-Posten: Nowe nadzieje utopione w Bałtyku.
Dania prowadziła już z Polską i miała szansę na nowe życie, ale trzy straszliwe minuty spowodowały, że mecz w Gdańsku zakończył się porażką.
Poziom hałasu wytworzony przez polskich patriotów, którzy szczelnie wypełnili stadion w Gdańsku, dał do zrozumienia, że ten mecz jest traktowany bardzo poważnie. Zadziałało to też na duński zespół, który rozegrał bardzo dobre 25 minut, by w ciągu trzech minut drugiej połowy doprowadzić do porażki.