W tym artykule dowiesz się o:
Klub 100 zrzesza zawodników, którym udało się zdobyć co najmniej 100 bramek w polskiej ekstraklasie. "Sagan" może zostać jego 30. członkiem. Na dorobek 36-letniego napastnika składają się gole zdobywane w ekstraklasie w barwach Łódzkiego Klubu Sportowego (36), Wisły Płock (4), Odry Wodzisław Śląski (2) i Legii Warszawa (57). [ad=rectangle]
Saganowski występuj w T-ME od 20 maja 1995 roku, a premierowe trafienie w najwyższej klasie rozgrywkowej zaliczył 14 października tego roku w spotkaniu z Pogonią Szczecin. 17-letni wówczas "Sagan" od razu ustrzelił dublet, dwukrotnie pokonując Radosława Majdana.
35-krotny reprezentant Polski pewnie już dawno wkroczyłby zarówno do Klubu 100 i Klubu 300, do członkostwa w którym brakuje mu już tylko 21 występów, ale w 1998 roku stracił kilka miesięcy kariery przez urazy, których nabawił się w wypadku motocyklowym. Z kolei w 2012 roku stracił kolejne miesiące przez problemy kardiologiczne, a od października 2013 do marca 2014 roku pauzował przez kontuzję kolana. Poza tym w sumie przez siedem sezonów występował w klubach zagranicznych.
Gola nr 99 Saganowski ustrzelił w spotkaniu 3. kolejki z Górnikiem Zabrze, ale w kolejnych meczach z Górnikiem Łęczna i Jagiellonią Białystok nie wpisał się na listę strzelców, choć Legia w tych pojedynkach zdobyła w sumie osiem bramek.
"Sagan" czeka na 100. gola dopiero od dwóch kolejek, a SportoweFakty.pl prześledziły, jak w XXI wieku progi Klubu 100 przekraczali inni snajperzy. Oby Saganowski nie skończył jak inny wychowanek Łódzkiego Klubu Sportowego Tomasz Wieszczycki, którego licznik zatrzymał się na 99 bramkach...
Paweł Brożek - w Klubie 100 od 3 maja 2014 roku
"Brozio" do Klubu 100 wszedł z przytupem. Co prawda wiosną zaliczył 10 kolejnych spotkań bez zdobycia bramki i to była jego druga najdłuższa seria bez gola w karierze, ale gdy już odblokował magazynek...
Do rozegranego 3 maja bieżącego roku spotkania z Pogonią Szczecin Brożek miał na koncie 97 ligowych trafień, a z Portowcami zaliczył hat-tricka, 100. bramkę zdobywając bajecznym lobem z 40 metrów! - Dokładnie tak wyobrażałem sobie tego setnego gola - mówił po tym spotkaniu napastnik Wisły, który na wejście do Klubu 100 czekał przez 10 meczów.
Piotr Reiss - w Klubie 100 od 9 maja 2007
Legenda poznańskiego Lecha weszła do Klubu 100 efektownym uderzeniem z rzutu wolnego w wygranym przez Kolejorza aż 6:1 spotkaniu z Widzewem Łódź. W tym samym meczu "Rejsik" zdobył jeszcze jednego gola, co oznacza, że członkostwo w elitarnym Klubie 100 nabył dubletem.
Na 100. gola nie czekał długo, bo zdobył go już w kolejnym występie po tym, jak strzelił bramkę nr 99. W ogóle wiosnę 2007 roku były reprezentant Polski miał bardzo udaną - zdobył wtedy 9 z 15 goli w sezonie i został królem strzelców T-ME.
Tomasz Frankowski - w Klubie 100 od 17 października 2005 roku
"Łowca Bramek" w ekstraklasie strzelał gola częściej niż w co drugim występie (168 bramek w 302 meczach), co oznacza, że i na 100. trafienie nie czekał w nieskończoność. Po zdobyciu bramki nr 99 rozegrał tylko jeden ligowy mecz bez gola i w kolejnym już wpisał się na listę strzelców.
W przeciwieństwie do Brożka i Reissa progi Klubu 100 przekroczył w mało efektowny sposób, klasycznym "taś-tasiem" pokonując Mariusza Pawełka z Odry Wodzisław Śląski, ale to właśnie był znak firmowy czterokrotnego króla strzelców T-Mobile Ekstraklasy.
Maciej Żurawski - w Klubie 100 od 21 sierpnia 2004 roku
"Władca Muraw" również gładko wszedł do Klubu 100. Jubileuszową bramkę zdobył 21 sierpnia 2004 roku w meczu 3. kolejki sezonu 2004/2005 z GKS-em Katowice i było już to jego piąte trafienie w tamtych rozgrywkach. To oznacza, że 100. bramkę zdobył tuż po strzeleniu 99.
Mariusz Śrutwa - w Klubie 100 od 19 października 2002
Nie życzymy Markowi Saganowskiemu tego, by na 100. gola czekał tyle czasu, co Mariusz Śrutwa. Były znakomity napastnik Ruchu Chorzów i Legii Warszawa od zdobycia bramki nr 99 do strzelenia 100. gola rozegrał aż 21 ligowych spotkań, w których nie potrafił trafić do siatki rywali.
Setne trafienie zaliczył w mało przyjemnych okolicznościach - w przegranym przez Ruch 2:6 spotkaniu ze Szczakowianką Jaworzno.