Co wiemy po 23. kolejce Ekstraklasy? W Legii nie ma "świętych krów"
Lider traci przewagę, a z peletonu wyskoczyła tylko pragnąca odzyskać mistrzostwo Polski Legia Warszawa. Co wiemy po 23. kolejce Ekstraklasy?
... że dla Stanisława Czerczesowa nie ma świętych krów
W dwóch pierwszych meczach rundy wiosennej Legia Warszawa zdobyła komplet sześciu punktów i zniwelowała stratę do Piasta Gliwice do jednego "oczka", ale udział w tym Ondreja Dudy i Kaspra Hamalainena był znikomy. Obaj w meczach z Jagiellonią Białystok i Zagłębiem Lubin usiedli na ławce rezerwowych, a weszli na boisko w drugich połowach, gdy było już po zawodach.
A mówimy o najbardziej utalentowanym piłkarzu Słowacji i Finie, który był w ostatnich miesiącach najlepszym zawodnikiem Lecha Poznań, a którego transfer do Legii zdominował zimowe okno. Zamiast nich grają Guilherme, Stojan Vranjes czy Aleksandar Prijović.
Ten ostatni na początku kadencji Stanisława Czerczesowa przy Łazienkowskiej 3 też nie miał łatwo. Tuż po tym jak Rosjanin objął Legię, Szwajcar wylądował nawet w rezerwach, ale gdy zrozumiał, że u Czerczesowa można się przebić tylko ciężką harówą, wrócił do składu i jest wiodącą postacią zespołu. Odkąd odzyskał zaufanie szkoleniowca, w 12 występach zdobył sześć bramek i zaliczył pięć asyst.