W tym artykule dowiesz się o:
Numerem jeden w bramce reprezentacji Polski jest Łukasz Fabiański, ale Wojciech Szczęsny świetnym występem przeciwko Serbii zasłużył na to, by na mecz z Finlandią znaleźć się w pierwszym składzie.
- Na pewno Wojtek w meczu z Serbią bronił fenomenalnie. Fabiański nie puścił bramki. Jest to kłopot bogactwa, ale Adam Nawałka za to bierze pieniądze, nie ja i on się musi zdecydować na kogo postawić. Mamy dwóch kapitalnych bramkarzy, ale niestety, tak jak matka - matka jest tylko jedna. Bramkarz może być tylko jeden - mówi WP SportoweFakty Jan Tomaszewski.
Obsady bramki mogą nam zazdrościć wszystkie reprezentacje. Poza Fabiańskim i Szczęsnym, między którymi rozstrzygnie się to, kto będzie "1" na Euro 2016, Adam Nawałka ma jeszcze do dyspozycji Artura Boruca, Przemysława Tytonia, Rafała Gikiewicza, Łukasza Skorupskiego i Bartłomieja Drągowskiego.
Legionista to w tej chwili pierwszy zmiennik Łukasza Piszczka . "Jędza" jest uniwersalny i może grać też jako stoper i lewy obrońca, ale prawa strona defensywy to jego koronna pozycja.
Zobacz wideo: Grzegorz Krychowiak: Brakuje mi rytmu, brakuje sił
{"id":"","title":"","signature":""}
Źródło: TVP S.A.
W przerwie zimowej zdecydował się na powrót do Polski, by optymalnie przygotować się do występu na Euro 2016 i to był strzał w "10". Piszczek jest nie do ruszenia, ale już Paweł Olkowski, który dotychczas był numerem dwa na tej pozycji, stracił miejsce w składzie 1.FC Koeln, a grający regularnie w Legii Warszawa Jędrzejczyk wskoczył na jego miejsce.
Nie po to Kamil Glik pozostał na zgrupowaniu reprezentacji po meczu z Serbią, by nie wystąpić przeciwko Finlandii. W końcu to dla niego Adam Nawałka szuka partnera na środku obrony, a jak sprawdzić kompatybilność kandydata, jeśli nie podczas gry z Glikiem? Selekcjoner nie musi się bać o to, że wyeksploatuje 28-latka. W pierwszym po przerwie reprezentacyjnej spotkaniu ligowym z Interem Mediolan kapitan Torino będzie musiał pauzować z powodu kartek.
Z Serbią obok Kamila Glika zagrał Bartosz Salamon, więc teraz czas na występ Michała Pazdana. "Pirania" już pod koniec el. Euro 2016 został partnerem Glika i nie zawiódł w decydujących meczach ze Szkocją i Irlandią. Legionista jest w tej chwili najbliżej występu na Euro 2016, ale u Adama Nawałki weryfikacja następuje po każdym zgrupowaniu, więc 29-latek musi potwierdzić formę w spotkaniu z Finlandią.
Przez lata rywalizował "z piłkarzem, który nie istnieje", ale Adam Nawałka wymyślił mu konkurenta w osobie Macieja Rybusa i w tej chwili to zawodnik Tereka Grozny jest pierwszym wyborem selekcjonera na lewej obronie, a Jakubowi Wawrzyniakowi pozostaje rola zmiennika. 33-latek gra ostatnio w Lechii Gdańsk jako jeden z trzech środkowych obrońców, ale jest na tyle doświadczony, że odnalezienie się w roli typowego skrajnego defensora nie powinno mu nastręczyć problemów.
24-letni skrzydłowy Hellasu Werona ostatnie powołanie otrzymał na rozegrany w czerwcu 2014 roku mecz towarzyski z Litwą. Teraz Adam Nawałka docenił to, że Paweł Wszołek przebił się do "11" Hellasu. W 20 ligowych występach wychowanek Wisły Tczew zaliczył już sześć asyst - jest najlepszym asystentem swojego zespołu.
Wobec problemów Sławomira Peszki i Waldemara Soboty, niepewnej sytuacji Jakuba Błaszczykowskiego w klubie i cofnięciu Macieja Rybusa do defensywy reprezentacja Polski potrzebuje skrzydłowych. Wszołek zasłużył na kolejną szansę w kadrze, a teraz tylko od niego zależy to, czy ją wykorzysta.
26-latek pauzował przez osiem tygodni z powodu kontuzji kolana i powoli wraca do formy. Najpierw wystąpił przez 28 minut w meczu Ligi Europy z FC Basel, potem zagrał w pełnym wymiarze czasowym w spotkaniu ligowym z Realem Madryt, a w środę pojawił się na boisku w meczu z Serbią. Potrzebuje regularnej gry, by wrócić do formy sprzed kontuzji. Każdy dzień i każda spędzona na boisku minuta działa na jego korzyść.
Jeszcze niedawno był rezerwowym, a teraz jest głównym partnerem Grzegorza Krychowiaka w II linii Biało-Czerwonych. 22-latek to czołowa postać włoskiego Empoli, za grę w barwach którego zbiera bardzo dobre recenzje. Nie inaczej było i w środowym meczu z Serbią, po którym Zieliński został uznany za jednego z najlepszych zawodników na boisku. Okrzepł, dojrzał i dziś Adam Nawałka może śmiało na niego liczyć. Rozwija się z miesiąca na miesiąc i nie bez przyczyny interesują się nim takie kluby jak Napoli, Roma czy Liverpool.
Z Serbią był najlepszy na boisku. Widać było u niego głód piłki. Starał się rozrywać defensywę Serbów akcjami indywidualnymi, szukał podaniami napastników, strzelał z dystansu. To w końcu on zdobył bramkę, która dała nam zwycięstwo. W klubie nie może liczyć na regularne występy, więc tym bardziej Adam Nawałka wyciągnie do niego pomocną dłoń i znów da mu szansę. Z takiego "Kuby", jak z meczu z Serbią, po prostu nie można zrezygnować.
Przez całe spotkanie z Serbią walczył z rywalami, ale nie miał dobrej okazji do zdobycia bramki. Tuż po przerwie oddał efektowny strzał, po którym piłka odbiła się od słupka. W ostatnim meczu zmagał się jeszcze z problemami zdrowotnymi, ale do potyczki z Finami powinien przystąpić w pełni sił. W takich okolicznościach łatwiej będzie mu zaprezentować pełen wachlarz swoich nieprzeciętnych umiejętności.
Bez niego trudno wyobrazić sobie reprezentację Polski - to jej największa gwiazda i najlepszy strzelec. Robert Lewandowski po spotkaniu z Serbią nie wyjechał do Monachium, ale cały czas przebywa na zgrupowaniu, a skoro jest we Wrocławiu, to zapewne zagra także i z Finlandią. Czasu na przygotowania do Euro 2016 jest mało.